Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Metro pod Trasą Toruńską na Białołękę?

kmaj 14-12-2011, ostatnia aktualizacja 15-12-2011 13:26

Białołęka walczy o zmianę końcowego odcinka planowanej drugiej linii metra. Zamiast na Bródnie stacja końcowa powstałaby obok blokowisk po drugiej stronie Trasy Toruńskiej.

Metro Warszawskie planowało końcową stację drugiej linii u zbiegu ul. Kondratowicza z Rembielińską na Bródnie. Władze Białołęki walczą o wygięcie linii na północ: pod Trasą Toruńską do Głębockiej, obok budowanego wielkiego osiedla Derby.
źródło: Życie Warszawy
Metro Warszawskie planowało końcową stację drugiej linii u zbiegu ul. Kondratowicza z Rembielińską na Bródnie. Władze Białołęki walczą o wygięcie linii na północ: pod Trasą Toruńską do Głębockiej, obok budowanego wielkiego osiedla Derby.

Do 2014 r. ma powstać budowany kosztem 4,1 mld zł centralny odcinek drugiej linii – między rondem Daszyńskiego i Dw. Wileńskim. Dzisiaj Metro Warszawskie otworzy oferty w przetargu na koncepcję architektoniczną wariantu „3+3" (z trzema kolejnymi stacjami w stronę Woli i trzema w kierunku Targówka). Ale na prawym brzegu Wisły już toczy się wojna o kolejny odcinek: lokalizację stacji końcowej.

Władze Białołęki podjęły wczoraj uchwałę z formalnym wnioskiem o zmianę planowanej trasy. Zamiast na Bródno – w rejon skrzyżowania ul. Kondratowicza z Rembielińską – pociągi miałyby dojechać na Zieloną Białołękę, czyli do ul. Głębockiej. Ten apel o odgięcie trasy na północ pod Trasą Toruńską przegłosuje przed końcem grudnia Rada Dzielnicy Białołęka. Potem trafi na biurko prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.

– Bródno jest osiedlem ukończonym, gdzie nie ma możliwości rozwoju. A Zielona Białołęka się dynamicznie rozwija – mówi burmistrz tej dzielnicy Jacek Kaznowski. – Poza tym lepiej odgiąć metro na Zieloną Białołękę, niż budować tramwaj z wiaduktem nad Trasą Toruńską.

– W pobliżu końcowej stacji metra powinien powstać parking przesiadkowy Parkuj i Jedź. Na Bródnie nie ma miejsce na taki obiekt, a na Zielonej Białołęce jest go pod dostatkiem – przekonuje przewodniczący Komisji Inwestycyjnej na Białołęce Waldemar Roszak.

Skonfliktowane z Białołęką władze Targówka reagują na te pomysły oburzeniem.

– Pomysł jest zupełnie bez sensu – mówi burmistrz Targówka Grzegorz Zawistowski.

– Proponowany przebieg wynika z analiz komunikacyjnych. Drugą linię można przedłużać na Białołękę, ale nie kosztem Targówka. Nie mieści mi się w głowie sytuacja, w której np. Bemowo chce zabierać stację metra Woli – ironizuje.

Do propozycji Białołęki sceptycznie podchodzi jednak Zarząd Transportu Miejskiego, który jest inwestorem budowy drugiej linii. Decyzja środowiskowa została wydana na całą linię Mory – Bródno.

– Zmiana przebiegu oznaczałaby rozpoczęcie procedury od nowa i utrudnienie w pozyskiwaniu dotacji z budżetu UE  na lata 2014 – 2020 – mówi szef  ZTM Leszek Ruta. – Białołękę dowiezie się do metra autobusami. Zdecydowanie opowiadamy się za to za zachowaniem rezerwy pod tramwaj wzdłuż ul. św. Wincentego – podkreśla.

Ten tramwaj na Białołękę wypadł z planów inwestycyjnych miasta do 2030 r.

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane