Mieszkańcy Jelonek nie chcą likwidacji ósemki
Jeszcze nie ruszyły pełną parą konsultacje w sprawie nowego rozkładu jazdy komunikacji miejskiej, a już propozycje ZTM wywołują gwałtowny sprzeciw.
O co chodzi? Otóż w poprzednim tygodniu Zarząd Transportu Miejskiego opublikował szczegółowe propozycje kilkudziesięciu zmian w komunikacji. Nowe trasy autobusów i tramwajów oraz rozkłady jazdy miałyby obowiązywać po otwarciu centralnego odcinka II linii metra (czyli pod koniec roku).
Projekt ZTM zapowiada zmiany w kursowaniu aż 40 linii. Zakłada między innymi maksymalne odsunięcie naziemnej komunikacji znad miejsc, gdzie będzie kursowało metro.
I tak wiele linii powróciłoby na trasy, którymi jeździły przed zamknięciem Prostej, Świętokrzyskiej czy okolic Dworca Wileńskiego (np. tramwaje nr 3, 4, 6, 10). Część autobusów i tramwajów miałaby za zadanie tylko dowieźć maksymalnie dużo pasażerów do stacji metra (np. linia 105). Projekt zakłada likwidację m.in. tramwaju nr 8 oraz autobusów nr 226 i 460.
Miałyby zostać utworzone nowe linie autobusowe 151, 155, 260, a także tramwajowa nr 11. Szczegóły można znaleźć na stronie www.zw.com.pl.
Konsultacje w sprawie tych propozycji mają ruszyć po długim majowym weekendzie, ale już budzą one emocje. Zbuntowali się mieszkańcy Jelonek. Tramwajowa 8, która miałaby zniknąć z pętli przy Górczewskiej (dzisiaj dojeżdża przez centrum miasta do ronda Wiatraczna na Grochowie), jest bowiem wśród nich bardzo popularna.
Sprzeciw budzi też zapowiadane skrócenie trasy niezwykle popularnej linii autobusowej nr 105. Dojeżdżałaby tylko do ronda Daszyńskiego, obecnie zaś kończy bieg dopiero na Powiślu.
– Przyjęcie tych propozycji spowoduje, że Bemowo zostanie odcięte od reszty Warszawy – tłumaczy jeden z naszych czytelników. – Kilka lat temu została stamtąd wycofana linia autobusowa 125 i zlikwidowana przyspieszona 506. Mieliśmy też E6, 410 i 501, ale żaden z tych autobusów nie wrócił na Bemowo. Teraz chcą nam zabrać kolejne.
Zauważa, że już teraz, aby dojechać do centrum czy innych dzielnic, trzeba się kilka razy przesiadać. – Czy miasto chce doprowadzić do tego, aby Warszawa była jeszcze bardziej zakorkowana, bo ludzie przesiądą się z komunikacji miejskiej do własnych samochodów? – pyta niezadowolony czytelnik z Jelonek.
– Ile razy można się przesiadać? Najwięcej ludzi wysiada przy pl. Zamkowym lub na stacji Ratusz i kieruje się do metra. Uważam, że istnieje potrzeba utrzymania bezpośredniego dojazdu do pierwszej linii metra – napisał jeden z pasażerów na fanpage'u Zarządu Transportu Miejskiego na Facebooku. Jego zdaniem nie należy skracać tylko do Dworca Wileńskiego linii 527 (kursuje ona z Białołęki).
Z kolei przedstawiciele Wspólnoty Mieszkaniowej Floriańska 6 sprzeciwiają się planom utrzymania – jak to określają – „intensywnego ruchu autobusów na ulicy Jagiellońskiej – pomiędzy Kłopotowskiego i al. Solidarności". Apelują o przywrócenie ruchu sprzed rozpoczęcia budowy II linii metra na Pradze.
Buntują się też studenci, którzy mieszkają w akademikach na Grochowie. ZTM chce całkowicie zmienić trasę linii 102, którą dojeżdżają na Uniwersytet Warszawski. Proponuje, aby jeździła ona z Gocławka do stacji metra Stadion. Nawet nie przejeżdżałaby zatem przez Wisłę.
Przedstawiciele ZTM na razie nie chcą komentować szczegółowych propozycji pasażerów. Tym bardziej że konsultacje w sprawie zmian dopiero się rozpoczynają.
– Zbieramy opinie, będziemy je analizowali i wyciągali wnioski. Na razie przedstawiliśmy tylko propozycje. Niebawem będziemy organizowali spotkania z mieszkańcami, m.in. na Bemowie, w czasie których będziemy dyskutowali na temat różnych propozycji – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.
Konsultacje potrwają do końca czerwca. – Potem projekt ponownie będzie analizowany – dodaje.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.