Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Koleją szybciej z Warszawy do Helsinek

Iwona Trusewicz 25-06-2015, ostatnia aktualizacja 25-06-2015 12:05

Litwa, Łotwa, Estonia, Polska i Finlandia będą wspólnie starać się w Brukseli o dofinansowanie trasy kolejowej.

Pendolino ma być konkurencyjne nie tylko w porównaniu  z podróżą samochodem, ale także samolotem
autor: Sławomir Mielnik
źródło: Fotorzepa
Pendolino ma być konkurencyjne nie tylko w porównaniu z podróżą samochodem, ale także samolotem
źródło: Rzeczpospolita

Ministrowie transportu i infrastruktury pięciu krajów nadbałtyckich (w tym polska minister Maria Wasiak) oraz komisarz ds. transportu Violeta Bulc podpisali stosowne porozumienie w Rydze podczas odbywających się tam w poniedziałek i wtorek Dni Europejskiej Sieci Transportowej (TEN-T 2015).

W dokumencie wszystkie strony wyrażają gotowość i zainteresowanie wspólną realizacją projektu trasy kolejowej Rail Baltica. Podkreślają strategiczne znaczenie trasy z Tallina przez Rygę, Poniewież, Kowno (z wariantem linii do Wilna) i Warszawę do Berlina.

Unia zapłaci 
większość kosztów

Minister komunikacji i transportu Litwy Riczardas Słapszys wyjaśnił, że dokument został podpisany po to, by zademonstrować Komisji Europejskiej gotowość rozpoczęcia prac budowlanych w 2018 r., a tym samym otrzymać na to dofinansowanie.

– Teraz poszczególne kraje konkurują w Brukseli o pieniądze na swoje projekty. Nasza deklaracja pozwoli wspólnie wystąpić o sfinansowanie całości budowy – wyjaśnił Litwin agencji BNS.

Litwa, Łotwa i Estonia już powołały spółkę, która w lutym złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o 620 mln euro na swoją część trasy. Chcą dostać pieniądze z programu CEF (Connecting Europe Facility – Europejska Infrastruktura Transportowa). Decyzja jest spodziewana 10 lipca. Uczestnicy projektu (w tym Polska i Finlandia) oczekują, że Unia sfinansuje 85 proc. kosztów budowy trasy, szacowanej na 3,7–5,2 mld euro (zależnie od wariantu).

Rail Baltica nie będzie gotowa do 2020 r., jak wcześniej planowano. Realny termin to 2024 r. Litwa w tym roku zamierza zakończyć modernizację odcinka od granicy z Polską do Kowna. PKP modernizuje odcinek Warszawa Rembertów – Tłuszcz (Sadowne). Koszt to ponad 2 mld zł, z czego dofinansowanie unijne to 1,447 mld zł.

Projekt polityczny

W przyszłości częścią trasy ma być te tunel pod Zatoką Ryską z Finlandii do Estonii. Ta inwestycja nie wchodzi w kosztorys Rail Baltica, ale władzom Helsinek bardzo na nim zależy i naciskają na przyspieszenie prac. Zdaniem helsińskich radnych obecna sytuacja gospodarcza w regionie sprzyja inwestycji, której koszt jest szacowany na 9–13 mld euro, z czego połowę miałyby stanowić środki unijne i z budżetów obu państw, a resztę kredyty komercyjne. Termin oddania tunelu wstępnie ustalono na 2030 r. Władze obu stolic wyłożyły po 100 tys. euro na studia przygotowawcze.

Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR wątpi w ekonomiczne uzasadnienie bałtyckiej magistrali.

– To projekt polityczny, będący wsparciem dla nadbałtyckich republik w ich zbliżeniu z Zachodem. Z tego punktu widzenia dobrze, że kraje razem wystąpią o unijne dofinansowanie, bo w grupie szansa otrzymania potrzebnych pieniędzy jest większa. Natomiast z ekonomicznego punktu widzenia – wątpię, czy Europie jest taka linia potrzebna. Polski odcinek na pewno nie będzie rentowny. A czy np. Fin będzie chciał jechać koleją do Berlina przez Tallin, Rygę, Kowno i Warszawę? Sama inwestycja ma więc małe szanse na zwrot nakładów, chyba że na trasie będzie dominował ruch towarowy 
– mówi ekspert.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane