Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pierce Brosnan w Jokerze na Ochocie?

Anna Brzezińska 28-09-2008, ostatnia aktualizacja 29-09-2008 15:56

Jerzy Bończak, aktor i reżyser, oraz Witold Orzechowski, producent filmowy i telewizyjny, chcą stworzyć kinoteatr w dawnym kinie Ochota przy Grójeckiej.

*Jerzy Bończak jest związany z teatrem od 37 lat
autor: Michał Walczak
źródło: Fotorzepa
*Jerzy Bończak jest związany z teatrem od 37 lat

Z takim pomysłem zapukali przed miesiącem do drzwi Max Filmu, właściciela kina, które od sześciu lat stoi puste.

– Ochota to jedna z centralnych dzielnic, a poza teatrem przy Reja nie ma tu większych placówek kulturalnych – mówi Bończak.

– Mamy opracowany program artystyczny i doświadczenie w branży – dodaje Orzechowski. – By znów tchnąć tam życie, wystarczy zmodernizować budynek.Podstawową działalnością Ochoty, która jako kinoteatr ma nazywać się Joker, pozostanie jednak kino.

– Ale teraz same seanse to za mało. Widzowie, przyzwyczajeni do bogatej oferty multipleksów, oczekują dodatkowych atrakcji – uważa Witold Orzechowski.

Dlatego kino ma mieć charakter wydarzeniowy, przyciągać ciekawymi przeglądami, ambitnym repertuarem i spotkaniami z gwiazdami światowego kina.

– Planujemy zaproszenie Pierce’a Brosnana, Woody’ego Allena czy Scarlett Johansson – wymienia Orzechowski, który objąłby funkcję dyrektora Jokera.Drugim filarem działalności będzie teatr. Komediowy, z lekkim i przyjemnym repertuarem. Nad jego programem ma czuwać Jerzy Bończak.

– Po 37 latach w branży teatralnej wiem, że kluczem do sukcesu jest wyspecjalizowana działalność. Dlatego chcemy prowadzić tu teatr komercyjny, gdzie ludzie przyjdą się pobawić. Zachęcimy ich repertuarem: angielskimi farsami i amerykańskimi komediami – mówi Bończak.

Niewykluczone, że niektóre sztuki będą także wystawiane w wersji anglojęzycznej. Aby zapewnić rentowność przedsięwzięcia, obok sceny będą działać filmowe studia postprodukcyjne.

Zdaniem Lecha Jaworskiego, prezesa Max Filmu, urządzenie centrum kulturalnego w rozpadającym się kinie to doskonały pomysł.

– Wpisuje się w naszą nową strategię ożywienia kin Luna i Ochota. Nie chcemy ich burzyć ani sprzedawać, tylko sami je prowadzić – mówi. – Obiekt, choć wymaga remontu, łatwiej zaadaptować pod taką działalność niż kino Luna. Jest tu więcej przestrzeni, są garderoby.

Wciąż nie ma pewności, czy budynek po kinie nie zostanie jednak wyburzony, a w jego miejscu nie powstanie nowa siedziba urzędu marszałkowskiego. Max Film jest spółką samorządową i podlega marszałkowi.

– On ma decydujący głos w tej sprawie – mówi Jaworski. Dodaje, że zwrócił się do urzędu o zajęcie stanowiska odnośnie budowy siedziby przy Grójeckiej. Urząd Marszałkowski na razie decyzji nie podjął.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane