Bijatyka na mokotowskim skrzyżowaniu
Dziewięć osób okładało się wzajemnie ciosami na chodniku. Kiedy cała grupa przeniosła się na jezdnię, policjanci z Mokotowa rozdzielili awanturników, zanim doszło do nieszczęścia.
Najprawdopodobniej "różnice poglądowe" oraz wypity wcześniej alkohol były powodem bitwy. Drogi trzech grup mężczyzn w wieku od 17 do 22 lat wracających z różnych spotkań towarzyskich spotkały się w jednym czasie na skrzyżowaniu dwóch mokotowskich ulic. Między młodzianami doszło do ostrej wymiany zdań, która skończyła się na rękoczynach. Dziewięć osób okładało się nawzajem pięściami aż do momentu przybycia policji.
Sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie. Mężczyźni najpierw bili się między sobą na chodniku. Kiedy bójka przeniosła się na jezdnię, a na ziemię upadali kolejni jej uczestnicy, policjanci musieli wkroczyć pomiędzy agresywną młodzież. Na miejsce dojeżdżały kolejne patrole, a dzięki szybkiej akcji funkcjonariuszy, żaden z mężczyzn nie doznał poważniejszych obrażeń. Uczestnicy ulicznej awantury trafili do policyjnych cel i izby wytrzeźwień.
Wszyscy byli pijani. We krwi mieli od 0,5 do blisko trzech promili alkoholu. Kiedy ich stan na to pozwolił, kolejno tłumaczyli się policjantom z mokotowskiej „dochodzeniówki”. Usłyszeli też zarzut za swoje zachowanie. Za takie kodeks karny przewiduje karę nawet do 3 lat więzienia.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.