Inwestorzy zalali rynek mieszkań
Rosnąca podaż lokali na wynajem w najbliższych dwóch latach będzie miała swoje odbicie w czynszach.
Koniec 2016 roku upłynął pod znakiem rekordowych zakupów lokali w celach inwestycyjnych. – Nabywcy kupowali mieszkania jedno- i dwupokojowe. Lokale są teraz remontowane. Wkrótce powinny trafić na rynek najmu – mówi Dorota Pudełko, dyrektor oddziału Emmerson Realty.
Wiosenne ożywienie
Najemcy mają coraz większy wybór. – Na wysokość czynszu największy wpływ ma lokalizacja nieruchomości. Liczy się też standard mieszkania oraz miejsce parkingowe – mówi Dorota Pudełko. – Stawki najmu utrzymują się na wysokim poziomie, bo chętnych na wynajem mieszkań nie brakuje.
Z analiz Emmersona wynika, że czynsze za kawalerki w Śródmieściu Warszawy wahają się od 1,7 do 2,4 tys. zł miesięcznie. – Czynsze za dwupokojowe lokale to 1,5–3 tys. zł, w zależności od adresu i standardu mieszkania – podaje dyrektor Pudełko. – Najszybciej wynajmują się jedno- i dwupokojowe lokale w centrum oraz przy linii metra – zauważa.
Nowe mieszkania cieszą się zdecydowanie większym zainteresowaniem. – Są estetyczne, bardziej funkcjonalne, przystosowane do rosnących wymagań najemców – opowiada Dorota Pudełko. Coraz trudniej o najemcę zniszczonego lokalu ze starym wyposażeniem.
Inwestorów przybywa także w Krakowie. – Popyt na mieszkania rośnie, czego najlepszym przykładem są kolejne inwestycje deweloperskie – mówi Damian Bednarek, doradca z agencji Północ Nieruchomości. – Wysokie ceny lokali powodują, że coraz więcej osób decyduje się na wynajem, co przekłada się na prężny wzrost rynku. W wynajętych mieszkaniach żyje ok. 2 milionów osób. W tym roku liczba ta może wzrosnąć o 10 proc. Dużą rolę odegra rządowy program Mieszkanie+ – ocenia.
W Krakowie, jak mówi Damian Bednarek, stawki najmu za nowe mieszkania znacznie odbiegają od czynszów za lokale z lat 90. i starszych. – Ma na to wpływ jakość użytych materiałów budowlanych i standard mieszkania – wyjaśnia ekspert agencji Północ Nieruchomości.
Za 35–50-metrowe nowe mieszkanie na krakowskim rynku najmu trzeba płacić ok. 2 tys. zł miesięcznie.
Także na obrzeżach
– Dla porównania, w najdroższej Warszawie stawki sięgają 2,8 tys. zł – podaje Damian Bednarek. W Krakowie, jak mówi, największym zainteresowaniem najemców cieszą się mieszkania blisko centrum, na dobrze skomunikowanych osiedlach.
Ale i peryferia mają swoich zwolenników. – Jest tam taniej, a w dodatku można liczyć na zieleń za oknem i spokój – wyjaśnia Bednarek. – Mniej zamożny klient nie będzie zainteresowany wynajmem mieszkania w nowym budownictwie, gdzie stawki są wyższe o ok. 50– 60 proc. – mówi ekspert.
Dodaje, że mniej chętnych jest na mieszkania w niewyremontowanych kamienicach. – Koszty mediów, fundusz remontowy, stan nieruchomości. To wszystko ma wpływ na wysoką cenę, jaką ponosi najemca – wyjaśnia Damian Bednarek.
Bardzo trudno jest też wynająć bardzo małe (poniżej 20 mkw.) i bardzo duże mieszkanie (powyżej 100 mkw.).
Podaż mieszkań na wynajem wzrosła w Gdańsku. Maciej Bojanowski z oddziału Północ Nieruchomości tłumaczy, że popyt na mieszkania na wynajem stale rośnie. – Wpływ na to ma tworzenie nowych miejsc pracy w Gdańsku i napływ pracowników – wyjaśnia. – Mieszkania i pokoje wynajmują także studenci. Zapowiada się też udany rok w turystyce, co sprzyja wynajmowi lokali na tzw. dobówki – dodaje.
Na kawalerkę w Gdańsku, w zależności od standardu, trzeba mieć 1–1,4 tys. zł, na dwa pokoje – 1,2–1,8 tys. zł, a na trzy – 1,5–2,8 tys. zł.
– Wysokość czynszów wzrosła proporcjonalnie do wzrostu cen zakupu mieszkań – wyjaśnia Maciej Bojanowski. Także w Gdańsku najbardziej pożądane są mieszkania jedno- i dwupokojowe. – W mieszkaniu muszą być obowiązkowo łóżko, podstawowe sprzęty AGD, wyposażenie łazienki – wylicza ekspert z agencji północ Nieruchomości. – Najemcy zwykle oczekują pełnego umeblowania – szafy, stołu i krzeseł, komody, kanapy, półki na telewizor.
O rosnącej liczbie inwestorów kupujących mieszkania na wynajem mówi także Joanna Lebiedź, pośredniczka z agencji Lebiedź Nieruchomości. – Co najmniej od dwóch–trzech lat wynajem staje się coraz bardziej popularny. Ceny nieruchomości w odniesieniu do wartości udzielanych kredytów są bowiem wciąż wysokie – wyjaśnia pośredniczka. – Mieszkania wynajmują przyjeżdżający do pracy oraz studenci. A jeszcze niedawno wybierano zakup na kredyt, bo rata była niższa niż stawka najmu – zauważa.
Budują więcej i więcej
Tendencja się jednak odwróciła, co zauważyli inwestorzy. – Lokowane w bankach pieniądze są przenoszone na rynek nieruchomości – mówi Joanna Lebiedź. – Na lokatach nie zarabiają, a jako mieszkania na wynajem – już tak. Możemy więc stwierdzić, że liczba rentierów rośnie.
Maciej Górka, analityk portalu Domiporta.pl, ocenia, że rosnąca podaż lokali na wynajem w najbliższych dwóch latach będzie miała swoje odbicie w stawkach.
– W ostatnich 12 miesiącach czynsze, po lekkich zwyżkach, utrzymują się na stałym poziomie. Wahają się od 27 do 56 zł za mkw. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie rentowność z najmu jest największa – podaje Maciej Górka.
Ekspert Domiporty.pl przypuszcza, że w najbliższym czasie na rynku najmu powinno się pojawić więcej mieszkań o wyższym standardzie. – Deweloperzy podają, że prawie 40 proc. całej sprzedaży to lokale na wynajem, a z roku na rok budują coraz więcej – zauważa Maciej Górka.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.gawronska@rp.pl
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.