Sprzedaż mieszkań nie przestaje rosnąć
Deweloperzy spodziewają się utrzymania dobrej koniunktury.
Po udanej I połowie 2017 r. także III kwartał okazał się bardzo satysfakcjonujący dla deweloperów mieszkaniowych.
Najszybciej wynikami pochwaliły się spółki notowane na warszawskiej giełdzie i Catalyst. Po dziewięciu miesiącach tego roku 19 analizowanych firm znalazło nabywców na w sumie 21,5 tys. mieszkań, czyli o 27 proc. więcej niż rok wcześniej.
Potentaci i gepardy
Na pierwsze miejsce zestawienia wskoczył Dom Development, który sprzedał po trzech kwartałach tego roku 2,93 tys. lokali, o 45 proc. więcej niż rok wcześniej. Skokowy wzrost to efekt przejęcia Euro Stylu w połowie tego roku – tym samym skoncentrowana na Warszawie firma weszła na rynek trójmiejski.
Na drugą lokatę spadł działający w Warszawie i Gdańsku Robyg, który znalazł nabywców na 2,7 tys. mieszkań, o 28 proc. więcej niż rok wcześniej. O ile w stolicy deweloper widzi jeszcze możliwości wzrostu, o tyle w Gdańsku jest blisko sufitu. Stąd decyzja o ekspansji na rynek wrocławski.
Trzecie miejsce przypadło Murapolowi, który sprzedał 2,47 tys. mieszkań, o 21 proc. więcej niż rok wcześniej. Spółka działająca zarówno w aglomeracjach, jak i mniejszych ośrodkach, mówiła wcześniej o ambicji sprzedaży 4 tys. lokali w całym 2017 r.
Jeśli chodzi o kolejne miejsca tabeli, uwagę zwraca to, że deweloperzy sprzedający ponad 1 tys. lokali zanotowali mniejszą dynamikę, rzędu kilku, kilkunastu procent. Za nimi są gepardy chwalące się skokowym wzrostem – 32 proc. w przypadku zrestrukturyzowanego Polnordu, 41 proc. w przypadku Archicomi, który, podobnie jak Dom Development postawił na przejęcie, czy aż 76 proc. w przypadku Echo Investment, które ma ambicje, aby w ciągu dwóch, trzech lat dołączyć do czołówki deweloperów mieszkaniowych.
Optymizm nie gaśnie
– Dane z monitoringu rynku po trzecim kwartale wskazują na to, że deweloperom udało się utrzymać poziom sprzedaży z poprzedniego kwartału. Nie widać już wprawdzie tak dynamicznych zwyżek, jak jeszcze dwa czy trzy kwartały temu – komentuje Katarzyna Kuniewicz, partner w REAS odpowiedzialna za badania i analizy rynku. – Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę to, że w czwartym kwartale popyt będzie stymulowany rezerwacjami i zakupami z myślą o czekającej puli dopłat MdM-owych, prognozowana przez REAS sprzedaż dla sześciu rynków, na poziomie 72 tys. w całym 2017 r., wydaje się realna do osiągnięcia – dodaje. W 2016 r. sprzedaż sięgnęła 62 tys.
Ekspertka podkreśla, że wyniki spółek pokazują, iż dobra sprzedaż jest efektem przede wszystkim rozbudowanej i zróżnicowanej oferty. – W skali całego rynku można powiedzieć, że deweloperzy są nagradzani za to, że wprowadzają tak szybko, jak sprzedają. Jednak już za chwilę będą sobie mogły na to pozwolić tylko te firmy, które mają zapasy w bankach ziemi lub są w stanie konkurować finansowo o coraz trudniej dostępne, dobrze zlokalizowane grunty – podsumowuje Kuniewicz.
Prezes Murapolu Michał Sapota jest optymistycznie nastawiony do rynku, ale przyznaje się, że w 2017 r. nie uda się spełnić ambicji sprzedaży 4 tys. lokali. – Niestety, ze względu na wydłużenie się terminów procedowania formalności administracyjnych opóźniło się nam uruchomienie sprzedaży kilku projektów. Nadganiamy, ale raczej braknie czasu, aby w pełni zrealizować plan kontraktacji na ten rok – tłumaczy Sapota. – IV kwartał powinien być rekordowy pod względem sprzedaży, tak samo cały 2017 r. Wydaje się, że w 2018 r. koniunktura na rynku się utrzyma. Rada Polityki Pieniężnej raczej nie podniesie stóp procentowych do końca przyszłego roku, płace będą rosły szybciej niż inflacja, powinien rosnąć także udział zakupów inwestycyjnych mieszkań – dodaje.
Jakie będą kolejne lata? Menedżer przyznaje, że trudno jednoznacznie odpowiedzieć. – Nawet jeśli sprzedaż miałaby słabnąć, to największe firmy na rynku na tym nie ucierpią – mówi Sapota.
– Zakładany na cały rok pułap 3,3 tys. sprzedanych w całym roku lokali jest jak najbardziej w naszym zasięgu – uważa Artur Ceglarz, wiceprezes Robygu. – Patrząc na obecną koniunkturę oraz sygnały z rynku i gospodarkę oraz potrzeby mieszkaniowe Polaków i ich sposób inwestowania, jestem przekonany, że także kolejne miesiące będą równie dobre dla branży. Najbliższe kwartały, a nawet lata nie powinny przynieść zmian na rynku mieszkaniowym. Nie przewidujemy takiego scenariusza. Koniunktura w sektorze deweloperskim jest dobra. Polacy cały czas kupują nowe mieszkania. W naszej ocenie ten trend nadal będzie determinował sytuację w branży. Należy się zatem spodziewać kolejnych wysokich poziomów kontraktacji oraz uruchamiania nowych projektów – podsumowuje. ©℗
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.