Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Czy da się zamienić Twardą na Złotą

Marek Kozubal 29-11-2013, ostatnia aktualizacja 01-12-2013 13:29

Rodzice uczniów renomowanego gimnazjum przy ul. Twardej nie ustają w walce, aby ich szkoła pozostała w centrum miasta.

Uczniowie gimnazjum przy Twardej
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Uczniowie gimnazjum przy Twardej

Władze dzielnicy Śródmieście chcą przenieść jedno z najlepszych gimnazjów w stolicy z ul. Twardej (dwa kroki od pl. Grzybowskiego i ronda ONZ) na Mokotów, do obiektu byłej zawodówki. Pedagodzy i rodzice protestują. Twierdzą, że przeprowadzka spowoduje, że dojazd do tej placówki się pogorszy, zwłaszcza uczniom mieszkającym poza Warszawą.

Dzielnica zamierza przenieść szkołę, bo do działki, na której stoi, są roszczenia. Pierwotnie przeprowadzka miała się odbyć w 2015 r. Niedawno termin został przesunięty o rok.

Rodzice mówią, że wygrali bitwę, ale wojna o utrzymanie szkoły w Śródmieściu trwa. Wskazują, że można by ją przenieść do opuszczonego od ponad dziesięciu lat budynku szkoły przy ul. Złotej 72.

– Obiekt niszczeje, a po remoncie moglibyśmy się tam przenieść – przekonuje Grażyna Bednarczyk, przewodnicząca Rady Rodziców gimnazjum.

Nad nieruchomością przy ul. Złotej od lat nikt nie ma nadzoru. Obiekt został zdewastowany, mieszkali w nim bezdomni, przed budynkiem powstał parking.

W 2002 roku miasto wniosło nieruchomość do spółki Sedeco, w której miało większościowy pakiet (99,97 proc.), pozostała część należała do belgijskiego inwestora. Po zburzeniu budynku w tym miejscu miał powstać biurowiec. Inwestycja nigdy nie została jednak zrealizowana.

Jak informuje nas Urząd Miasta, spółka formalnie ciągle jest właścicielem nieruchomości przy Złotej, choć sama nie prowadzi działalności. Według Mileny Świątek z ratusza zarząd Sedeco nie działa od 23 czerwca 2005 roku.

Jak dodaje urzędniczka, „równolegle prowadzone są postępowania sądowe z powództwa miasta o rozwiązanie spółki oraz rozmowy z pozostałymi wspólnikami Sedeco, mające na celu polubowne rozwiązanie spółki". Rozmowy trwają od kilku lat, bez efektu.

Szansa na odzyskanie tej nieruchomości na razie jest nikła, a i stan budynku jest fatalny.

– Z technicznego punktu widzenia umieszczenie tam szkoły wymagałoby gruntownego remontu – przyznaje Monika Beuth-Lutyk, rzecznik dzielnicy Wola, na terenie której mieści się nieruchomość upatrzona przez rodziców z Twardej.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane