Koźmiński wśród najlepszych w Europie
Warszawska Akademia Leona Koźmińskiego utrzymała 45. miejsce na liście czołowych uczelni biznesowych. To najlepszy wynik w regionie.
– Nasza obecność w rankingach „Financial Times" to ważny element strategii umiędzynarodowienia uczelni – podkreśla prof. Witold T. Bielecki, rektor Akademii Leona Koźmińskiego, która w tym roku ponownie zajęła 45. miejsce w europejskim rankingu uczelni biznesowych, opublikowanym przez „FT".
Ranking prezentuje 85 najlepszych wyższych uczelni na całym kontynencie, biorąc pod uwagę ich wyniki uzyskane w czterech subrankingach (programów MBA i Executive MBA, studiów magisterskich z zarządzania oraz edukacji menedżerskiej).
Czołówkę tegorocznego zestawienia tworzą tradycyjnie uczelnie z zachodniej Europy. Podobnie jak przed rokiem, także i teraz ranking otwierają brytyjska LSE i francuska HEC Paris. Jednak na trzecie miejsce awansowała (z piątego w 2014 r.) inna znana francuska szkoła biznesu, Insead. Wszystkie czołowe szkoły biznesu w Europie wyróżniają się m.in. dużym udziałem kadry i studentów z zagranicy. Łącznie we wszystkich ocenianych w rankingu programach 30 proc. nowych studentów stanowią obcokrajowcy spoza Europy, w tym ponad połowa z Azji.
Akademia Leona Koźmińskiego jest obecna w rankingach „FT" od 2009 r. i przez cały czas utrzymuje najwyższą pozycję wśród uczelni z Europy Środkowo-Wschodniej. W tegorocznym zestawieniu znalazły się one w ostatniej dziesiątce: węgierski Corvinus University na 79. miejscu, czeski Uniwersytet Ekonomiczny w Pradze na 81., warszawska SGH na 82. miejscu.
Jak przyznaje prof. Bielecki, dobry wyniki ALK w rankingach „FT" pomagają zabiegać o studentów nie tylko w kraju, ale też za granicą. Obecnie na ALK studiuje ponad 1000 obcokrajowców z ponad 60 krajów.
– Wielu z nich trafiło do Polski właśnie dlatego, że znaleźli naszą uczelnię, przeglądając rankingi „FT". Jesteśmy też bardziej atrakcyjni dla polskich studentów jako uczelnia umiędzynarodowiona, gdzie można uczestniczyć w zajęciach prowadzonych w języku angielskim i pracować w międzykulturowych zespołach – dodaje Bielecki.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.