Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wysuszmy zebry

Maciej Miłosz 25-08-2008, ostatnia aktualizacja 27-08-2008 10:56

Tak było podczas ostatniej burzy: przejścia dla pieszych, przystanki i przechodnie utonęli w kałużach. Teraz chcemy zmusić urzędników, by położyli kres zatapianiu ulic. Rusza akcja „sucha stopa”.

Gdy popada, piesi muszą nieźle się nagimnastykować, by przejść na drugą stronę ulicy
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Gdy popada, piesi muszą nieźle się nagimnastykować, by przejść na drugą stronę ulicy

Prognozy pogody dla Warszawy na najbliższe dni nie są optymistyczne: znów będzie padało. A mieszkańców czeka powtórka z rozrywki. – Podczas każdej ulewy droga wyjazdowa z naszego osiedla jest nieprzejezdna, na przystanku autobusowym jest tyle wody, że ludzie brodzą w niej po kostki, a przejścia dla pieszych stają się niewidoczne – skarży się nam pani Aldona z osiedla Derby przy ul. Skarbka z Gór na Białołęce. Podobnie jest na wielu innych ulicach.

Gdy pada, przejście przez ulicę Towarową na wysokości pl. Zawiszy graniczy z cudem. Na ul. Sobieskiego rozlewiska są takie, że brakuje w nich tylko ryb.

Nabrali wody w usta

– Niestety, często zdarza się tak, że pieszy, aby przejść suchą stopą na drugą stronę jezdni, musi albo wykazać się talentem do skoków w dal, albo przedostać się przez jezdnię poza przejściem dla pieszych – mówi społeczny rzecznik niezmotoryzowanych z Zielonego Mazowsza Maciej Sulmicki. – Najpierw pisaliśmy do urzędników pisma z prośbą o interwencję, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Dlatego ruszamy z akcją „Sucha stopa”.

Maciej Sulmicki dodaje, że Zielone Mazowsze będzie dokumentować miejsca, gdzie na przejściach dla pieszych i przystankach autobusowych gromadzi się woda. – Takie sytuacje zdarzają się też na dopiero co wyremontowanych ulicach – dodaje.

Czekamy na zdjęcia

W ramach akcji „Sucha stopa” członkowie Zielonego Mazowsza czekają na sygnały od czytelników „Życia Warszawy”.

Chodzi o zdjęcia i opisy miejsc, które po burzy wyglądają jak po powodzi (najważniejsze, aby na zgłoszeniach podawać dokładne adresy). Pełną dokumentację przekażemy pracownikom Zarządu Dróg Miejskich. Chcemy, by wreszcie udrożnili studzienki i naprawili drogi.

– Listę poddamy wnikliwej analizie i na pewno wykorzystamy w swojej pracy – obiecuje Adam Sobieraj z ZDM. – Jeśli przypadki zalań przejść dla pieszych czy przystanków mają miejsce na świeżo wyremontowanych ulicach, to zareklamujemy je u wykonawców i zażądamy natychmiastowej naprawy – dodaje.

– Ale co do pozostałych ulic, nie mogę wiele obiecać. Nie możemy wydać więcej pieniędzy, niż mamy zapisane w budżecie, dlatego naprawy dróg nie zaczyna się nagle w całym mieście – zastrzega Sobieraj.

Zgłoszenia można przesyłać do 15 września na adresy e-mailowe lub dzwonić pod numer telefonu:mmilosz@zw.com.pl

rzecznik@zm.org.pl

022 621 77 77

Przeczytaj opinie Czytelników i dodaj swoją

Rycho Pisze: Tunel Dźwigowej - woda stoi na chodnikach , które zapadły się poniżej jezdni , a także na jezdni , szczególnie od strony Jelonek .Przy okazji remontu może udałoby się zrobić chodnik do tunelu , a może nawet drogę dla rowerów z jednej , a chodnik z drugiej strony jezdni…

Serek Pisze: PO remoncie skrzyżowania Belwederskiej z Dolną woda od razu stała na przejściu dla pieszych. Dzwoniłem do ZDM ale mnie olali.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane