Straż Miejska czyści okolice Stadionu
Ponad 100 strażników i policjantów zrobiło nalot na nielegalny bazar. Posypały się mandaty, a handlarze musieli zwinąć stoiska.
Pan Michał mieszka w kamienicy przy ul. Marcinkowskiego.
– Po likwidacji targowiska na Stadionie część kupców przeniosła się w okolice Sokolej i Dworca Stadion. Także ci nielegalni, głównie cudzoziemcy. Oni są dla okolicznych mieszkańców bardzo uciążliwi. Zaśmiecają teren, rozjeżdżają samochodami trawniki, sikają na klatkach schodowych. Nie ma na nich siły – rozkłada ręce mężczyzna. I dodaje, że dochodzi też do drobnych kradzieży, a nawet napadów.
– Strach wyjść na ulicę – mówi Michał. – Mieliśmy wiele podobnych skarg od mieszkańców – mówi Agnieszka Kubicka, rzecznik straży miejskiej. – Pojazdy handlarzy blokują przejazd przy dworcu PKP i PKS Stadion, dochodzi do tego, że autobusy nie mogą tamtędy przejechać. Dlatego w sobotę i niedzielę strażnicy postanowili uporządkować teren wokół dworca. W operacji pod kryptonimem Stadion II wzięło udział w ciągu dwóch dni około 100 strażników i policjantów.
Kupcy nielegalnie stawiający stoiska musieli je zwinąć. Grad mandatów posypał się na kierowców, którzy blokowali ruch.
– Wreszcie strażnicy wzięli się do pracy – chwali Jacek Czmoch, kupiec legalnie handlujący odzieżą na wyznaczonym terenie koło Stadionu. – To, co dzieje się wokół Dworca Stadion, to patologia, nikt nie pilnuje tam porządku. A całe odium spada potem na nas, choć pracujemy legalnie – dodaje kupiec.
Strażnicy w czasie akcji ukarali mandatami 58 osób. Założyli na koła samochodów trzy blokady, pięć pojazdów odholowali. Wobec trzech kierowców skierowali wnioski do sądu grodzkiego. Niemal 100 ma się zgłosić do straży, aby odebrać mandat. Podobną akcję strażnicy zapowiadają za tydzień. Pojawią się jednak nie tylko pod Stadionem, ale także przy cmentarzach. Będą pilnowali porządku, ścigali nielegalnie handlujących zniczami i kwiatami. Źle zaparkowane pod nekropoliami samochody będą odholowywane.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.