Wyrzucona firma wraca na Okęcie
Brakujące elementy Terminalu 2 zaprojektuje uczestnik konsorcjum, z którym w 2007 roku Porty Lotnicze w atmosferze skandalu zerwały umowę.
Kontrakt został zawarty z hiszpańską firmą Estudio Lamela. Dotyczy przygotowania dokumentacji projektowej dla ostatnich elementów Terminalu 2, czyli tzw. pirsu centralnego i południowego, a także koncepcji ściślejszego połączenia obu części portu (dziś stara i nowa hala odlotów to dwa osobne budynki). Wartość tego zamówienia to ok. 19 mln zł.Półtora roku temu Estudio Lamela wraz Ferrovialem i Budimeksem tworzyły konsorcjum, które odpowiadało za projekt i budowę Terminalu 2. Inwestycja opóźniła się o dwa lata. Konsorcjum uzależniało skończenie prac od podwyższenia wartości kontraktu.
W takiej atmosferze w październiku 2007 roku minister infrastruktury z PiS Jerzy Polaczek zerwał umowę wartą 247 mln dolarów. Jego następca z PO Cezary Grabarczyk podtrzymał tę decyzję, zlecając prace w Terminalu 2 niezbędne do wejścia lotniska do strefy Schengen innej firmie: niemieckiemu Hochtiefowi.
Dlaczego Porty Lotnicze wprowadzają Hiszpanów z powrotem na Okęcie? Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, w PL chcą, żeby dokumentację skończył ten sam projektant. Liczą, że zrobi to najszybciej. Inwestycja i tak jest opóźniona (Grabarczyk obiecywał, że projektanta poznamy w grudniu).
– Jeszcze w tym kwartale ogłosimy przetarg na wykonawcę prac na płycie lotniska w sąsiedztwie Terminalu 2 – mówi dyrektor PL Michał Marzec.Do końca czerwca ma zostać rozpisany przetarg na pirs centralny i południowy, w którym mimo skandalu z 2007 roku może też wystartować np. Ferrovial i Budimex. Zakończenie prac w Terminalu 2 Porty Lotnicze zaplanowały na 2010 rok.
Do 2012 roku przedsiębiorstwo chce zrealizować na Okęciu inwestycje za ok. 1,2 mld zł. Obok Terminalu 2 powstanie np. pięciogwiazdkowy hotel.W 2008 roku przez lotnisko Okęcie przewinęło się ponad 9 mln pasażerów.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.