Pomysł na Pałac Saski
Czy Pałac Saski można wybudować w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego? Tak. Jeśli po obu stronach pl. Piłsudskiego powstaną też oficyny.
Młodzi ludzie z Forum Rozwoju Warszawy postanowili sprowokować władze miasta do powtórnego przemyślenia planów zabudowy pierzei pl. Piłsudskiego. Stworzyli własny projekt. Wczoraj przedstawili go urbanistom i varsavianistom w Hotelu Europejskim.
Nie próbują odkrywać Ameryki i odgrzewać dyskusji o Pałacu Saskim. Przyjęli, że ten gmach powinien powstać w kształcie z sierpnia 1939 r. i ma być przeznaczony na siedzibę dla miejskich urzędników. Tak byłoby, gdyby ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz nie wycofała się z tej inwestycji z braku pieniędzy.
Nowością natomiast są oficyny, które zamknęłyby plac Pliłsudskiego od strony biurowca Metropolitan i zasłoniły hotel Victoria.– Te budynki co prawda zmniejszyłyby nieco plac Piłsudskiego, ale nadal zmieściłoby się na nim ok. 50 tys. osób. Oficyny pozwoliłyby zbilansować inwestycję – mówi Marcin Wojciechowski z Forum. – Ta cała zabudowa mogłaby powstać bez pieniędzy z miejskiej kasy, a w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego. Wtedy firma, która wyłoży pieniądze na budowę ratusza, mogłaby przez lata zarabiać na użytkowaniu oficyn.
Autorzy planu nie przesądzają, w jakim kształcie byłyby budynki po północnej i południowej stronie placu. Dobrze, by stylem nawiązywały do gmachu w kształcie sprzed II wojny światowej (umownie zwanego Pałacem Saskim).
Kolejnym oryginalnym elementem architektonicznym stałby się deptak wyznaczony dwoma szpalerami drzew, równoległy do Krakowskiego Przedmieścia, nazwany przez autorów aleją Zwycięstwa.Pod placem zlokalizowany byłby parking na 1100 miejsc. Cała inwestycja – zdaniem autorów projektu – zamknęłaby się w 335 mln zł (w tym Pałac Saski 155, oficyny – 76 mln zł).
Zebrani wczoraj w Hotelu Europejskim architekci i urbaniści w większości skomplementowali pomysł.– Miasto powinno was natychmiast zatrudnić do opracowania pomysłów na inne miejsca Warszawy! – stwierdził architekt Jan Rutkiewicz.– Nie chcemy! – śmieli się członkowie FRW.– Koncepcja jest prawdopodobna do realizacji w ppp – przyznała też Irena Herbst z Centrum Partnerstwa Publiczno Prywatnego.
Trochę dziegciu dorzucił Krzysztof Herbst, pełnomocnik miasta ds. społecznej strategii stolicy: – Zamknięcie placu spowoduje, że nie zacznie on tętnić życiem, a jeszcze bardziej niż dziś odizoluje się od otoczenia.
Varsavianista Jarosław Zieliński zwrócił też uwagę, że do lokalizacji oficyn może mieć zastrzeżenia konserwator zabytków.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.