Ból, ale nienarzucony

Mimo żałoby narodowej czynne są wszystkie kina, odbywa się wiele spektakli teatralnych. – Może żałoba spowszedniała – przypuszczają psychologowie. A duszpasterze przypominają: ważny jest każdy człowiek.

Koncert fińskiego zespołu Apocalyptica w czwartek odbędzie się zgodnie z planem. Mimo żałoby narodowej nie zostanie odwołany.

– Występ polskiego artysty łatwiej przenieść na inny termin. W przypadku wykonawcy zagranicznego takiej możliwości zazwyczaj nie ma – tłumaczy Dariusz Bernacki z agencji Independa, organizatora imprezy. Dodaje, że żałoba to tylko apel o ograniczenie imprez, a nie nakaz. I przypomina, że po katastrofie autokaru w Grenoble, choć była żałoba, Rolling Stones zagrali.

Rzecznik wojewody Ivetta Biały przyznaje, że za nieprzestrzeganie żałoby nie ma żadnych sankcji. – To tylko indywidualne poczucie przyzwoitości – mówi.

Poważne zagrają

Różne podejścia do żałoby mają teatry. Narodowy zdecydował, że czwartkowe spektakle „Błądzenie” i „ Śmierć komiwojażera” odbędą się normalnie. – To nie są komedie, tylko sztuki zmuszające do refleksji – mówi Anna Pękała z Teatru Narodowego. – Wszystkie bilety są sprzedane. Ale dyskomfortu też nie czujemy. Przed spektaklem nie jest też planowana minuta ciszy. To byłaby ingerencja w przestrzeń sceniczną – tłumaczy Pękała.

Spektakle wystawią też m.in. teatry Współczesny i Centralny Basen Artystyczny. Ale Komedia zagra tylko przedstawienie dla dzieci.Ze spektaklu wtorkowego zrezygnowała opera. – Jesteśmy instytucją narodową i solidaryzujemy się w bólu i ogłoszonej żałobie – mówi Anna Łosik z Opery Narodowej.

Odwołane są też niektóre imprezy w domach kultury, np. koncert w ośrodku przy ul. Działdowskiej. Także w Palladium koncerty Kazika na Żywo przeniesiono na przyszły tydzień. Natomiast wszystkie kina pracują normalnie.

Dramaty codzienne

Sporo osób drażni jednak powszechne namawianie do żałoby po spektakularnych wielkich tragediach. Na blogach internetowych są wpisy o spowszednieniu tej formy współczucia. – Zwłaszcza że niemal jednocześnie z informacją o katastrofie podawano, że na drogach w święta zginęło ponad 20 osób. I nikt żałoby nie ogłasza – czytamy w jednym z komentarzy.

– Ludzie często solidaryzują się w bólu, pomagają, ale nie lubią, jak jest to narzucane odgórnie – mówi psycholog z UJ Joanna Heidtman. I dodaje, że takie decyzje powinny być podejmowane z wyjątkową rozwagą. – Przecież niemal codziennie dzieją się tragedie.

– Najgorsze jest to, że ogłaszamy żałobę, gdy ginie kilkadziesiąt osób. Ale czy pojedyncze życie jest mniej ważne niż zbiorowości. Dlaczego nie ogłaszamy żałoby, gdy znajdziemy dziecko na śmietniku – pyta ks. Andrzej Sikorski z portalu Duchowy.pl.

Ale inni twierdzą, że trzeba ogłaszać żałobę narodową w podobnych wypadkach. – Stała się tragedia i warto poruszyć ludzkie serca, skłonić do pomocy – mówi psycholog Katarzyna Korpolewska.

Dodaj swoją opinię