Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mieszkaniec – łatwy cel

rbi 10-10-2012, ostatnia aktualizacja 10-10-2012 00:40

120 mln zł ma przynieść ratuszowi styczniowa podwyżka cen biletów. Przynajmniej część tych pieniędzy dałoby się znaleźć w budżecie, zamiast sięgać do kieszeni mieszkańców

autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa

Od początku przyszłego roku za bilet jednorazowy ważny tylko w pierwszej strefie zapłacimy 4,40 zł. Wzrosną też koszty innych biletów i tzw. opłat dodatkowych. Zarząd Transportu Miejskiego rozpoczął kampanię, w której tłumaczy, dlaczego podwyżka jest niezbędna.

Wśród powodów wymienia m.in. koszty wymiany taboru, budowę drugiej linii metra czy wprowadzanie nowych połączeń komunikacyjnych. Wzrastają ceny energii: paliwa i prądu, a także np. ceny dostępu do infrastruktury torowej. – Szacujemy, że po podwyżce cen biletów wpływy do budżetu miasta zwiększą się o 120 mln zł – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Zarząd Transportu Miejskiego w piśmie wyjaśniającym podwyżkę ostrzega też, że bez podniesienia cen biletów komunikacji miejskiej groziłaby zapaść.

Nierozsądne stawki

Nie wszyscy jednak twierdzą, że drenowanie kieszeni warszawiaków w czasach kryzysu jest niezbędne. – Zamiast podwyższać ceny biletów, ratusz powinien przyjrzeć się długoletnim umowom, które podpisał z miejskimi spółkami, takimi jak Metro Warszawskie, Miejskie Zakłady Autobusowe, Tramwaje Warszawskie czy Szybka Kolej Miejska – uważa radny Jarosław Krajewski (PiS).

– Opłaty dla tych spółek są dużo wyższe od realnych kosztów przewozu pasażerów. Urzędnicy, zamiast chwalić się, że coraz więcej wydają na komunikację, powinni renegocjować te umowy i płacić rozsądne stawki. Zwłaszcza że wszystkie te spółki są w bardzo dobrej kondycji finansowej. Myślę, że w ten sposób można by zaoszczędzić ok. 50 mln zł rocznie.

Innym pomysłem jest wspólny zakup energii elektrycznej dla wszystkich miejskich jednostek. Np. metro i tramwaje płacą rocznie za prąd kilkadziesiąt milionów złotych.

– Gdyby kupować energię również dla wszystkich urzędów, biur, szkół i szpitali, można by wynegocjować dużo niższe stawki niż te, które mamy obecnie – uważa radny Krajewski.

Szukanie oszczędności w kieszeniach warszawiaków nie przeszkadza też ratuszowi w hojnym rozdawaniu premii i nagród dla urzędników. W ubiegłym roku miasto wydało na to 4,5 mln zł.

– Inne miasta, np. Łódź czy Kraków, ograniczyły albo wręcz zamroziły nagrody – mówi radny Krajewski. – Tymczasem u nas rozdaje się je hojną ręką, jako stały dodatek do pensji.

Szukajcie sponsorów

Z kolei radny Marcin Rzońca (RP) twierdzi, że ratusz nie stara się o źródła dodatkowego dochodu. – Warto byłoby zachęcić ludzi, by zaczęli płacić podatki w stolicy – tłumaczy. – Dotychczasowe kampanie nie były przekonujące.

Skoro przeciętny mieszkaniec zostawia w kasie miasta 3 tys. zł z podatku, miasto musiałoby przekonać do zmiany urzędu skarbowego ok. 40 tys. osób, czyli ok. 10 proc. tych, którzy – jak się szacuje, mieszkają w stolicy, a płacą podatki gdzieś indziej.

Miejską kasę mogłyby też podratować wpływy ze sprzedaży gruntów i lokali użytkowych. – A ta sprzedaż kuleje – mówi radny Rzońca.

Kolejnym sposobem jest szukanie sponsorów na imprezy miejskie. – W innych miastach tacy sponsorzy pokrywają np. połowę kosztów sylwestra dla mieszkańców – mówi Rzońca.

Radni wskazują też na oszczędności w Biurze Promocji Miasta, urzędach dzielnicy czy zmuszenie Narodowego Centrum Sportu, by płaciło za dowóz uczestników imprez na Stadion Narodowy.

Podwyżkę cen biletów może wycofać jedynie Rada Warszawy. Jest na to jednak mała szansa, bo większość ma tam związana z ratuszem Platforma Obywatelska.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane