Stolica bije po kieszeni
Od Nowego Roku część mieszkańców więcej płaci za dojazdy do pracy i za użytkowanie wieczyste.
Od Nowego Roku podrożały bilety miesięczne i kwartalne. Więcej zapłacą za nie ci, którzy nie rozliczają się z fiskusem w stolicy albo nie zdążyli wyrobić Karty warszawiaka. Droższe są też przejazdy Kolejami Mazowieckimi. Podwyżki odczuje też część właścicieli nieruchomości.
Podzielili warszawiaków
W środę weszła w życie trzecia w ostatnich latach podwyżka cen biletów. Jednak dzięki decyzjom Hanny Gronkiewicz-Waltz, podjętym, gdy broniła się przed odwołaniem w referendum, wyższe ceny nie dotkną wszystkich pasażerów. W trakcie kampanii prezydent zdecydowała też o zachowaniu cen biletów jednorazowych.
Popularne 20-minutówki są nadal w cenie 3,40 zł, a dotychczasowe jednorazowe za 4,4 zł są ważne od momentu skasowania przez 75 minut.
Podwyżki objęły bilety długookresowe 30- i 90-dniowe, dla osób, które nie płacą podatków w stolicy albo płacą, a nie zdążyły dotąd wyrobić Karty warszawiaka. Takie osoby za bilet 30-dniowy na jedną strefę zapłacą teraz 112 zł zamiast 100, a za bilet 90-dniowy aż 280 zł, o 30 zł więcej niż dotąd.
Podwyżki dotknęły osób dojeżdżających spod Warszawy, które mają bilety na dwie strefy. Za bilet 30-dniowy zapłacą one 210 zł, o 14 zł więcej niż w grudniu, a za 90-dniowy aż 536 zł, wcześniej było to 472 zł.
Więcej za przejazdy płacą też od Nowego Roku osoby dojeżdżające Kolejami Mazowieckimi. Od stycznia ceny wzrosły średnio o 5 proc.
– Podniesienie cen biletów w okresie, kiedy pasażerowie szczególnie dotkliwie odczuwają utrudnienia w kursowaniu pociągów, spowodowane licznymi modernizacjami infrastruktury kolejowej, jest decyzją trudną – przyznaje Dariusz Grajda z zarządu Kolei Mazowieckich.
Podkreśla, że odwołania czy opóźnienia pociągów spowodowane są jednak w znacznej większości przez awarie infrastruktury kolejowej czy zamknięcia szlaków. Wpływy z biletów są przeznaczane w dużej mierze na opłaty za dostęp do infrastruktury kolejowej i pokrycie kosztów amortyzacji środków trwałych.
Najdroższe użytkowanie
Podwyżki, i to znaczne, odczuje część właścicieli warszawskich nieruchomości, którzy ponoszą opłatę za użytkowanie wieczyste. Na Pradze-Południe jej aktualizację dostanie ok. 3,3 tys. z 50 tys. właścicieli.
– Nowe opłaty najczęściej nie przekraczają dwukrotności dotychczasowej stawki – informuje Ewelina Buczyńska, rzecznik dzielnicy.
Dodaje, że trudno stwierdzić, czy wszyscy, którym zmieniono opłaty, będą płacić nowe stawki, bo część osób może się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. – Wtedy do zakończenia postępowania obowiązuje stara stawka – tłumaczy Buczyńska.
Na Woli więcej za użytkowanie wieczyste zapłaci aż 21 proc. właścicieli nieruchomości. – Od 2014 r. opłata roczna w zaktualizowanej wysokości obowiązuje wszystkich, którzy w minionym roku otrzymali pismo wypowiadające dotychczasową opłatę i nie zakwestionowali aktualizacji – informuje Joanna Rutkowska z wolskiego ratusza.
Dodaje, że w przypadku gdy nowa opłata roczna ponaddwukrotnie przewyższa dotychczasową opłatę, w pierwszym roku po aktualizacji właściciel nieruchomości płaci dwukrotność starej stawki, a nadwyżkę rozkłada się na dwie równe części, które powiększą opłatę roczną w dwóch następnych latach.
W Śródmieściu aktualizacja dotyczy ok. 4,5 tys. użytkowników wieczystych, czyli ok. 9,5 proc. wszystkich. Jak informuje dzielnica, opłata wzrasta o blisko 100 proc.
Wyższe opłaty dotkną też ok. 10 proc. mieszkańców Mokotowa. Na Żoliborzu stawki zmienią się dla 1,6 tys. właścicieli nieruchomości.
– Ok. 70 proc. z nich zapłaci więcej. Podwyżki będą sięgały od 70 do 100 proc. – zapowiada Andrzej Kawka, rzecznik dzielnicy.
Czynsze po staremu
Miasto zapowiada, że w tym roku nie wzrosną czynsze w mieszkaniach komunalnych, opłaty za wodę czy ścieki. – Nie mamy takich planów – zapewnia Agnieszka Kłąb, rzecznik ratusza.
Ma nie być też podwyżek opłat za żłobki i przedszkola. Nie wiadomo, czy podrożeje centralne ogrzewanie. Firma Dalkia nie odpowiedziała w czwartek na nasze pytania.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, j.blikowska@rp.pl
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.