Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Spór o remont śródmiejskiej kamienicy

Aneta Gawrońska, Grażyna Błaszczak 20-01-2015, ostatnia aktualizacja 20-01-2015 04:40

PROJEKT | Budynek przy Mokotowskiej 55 chce odnowić prywatny inwestor, dobudowując piętra. Część mieszkańców boi się tej inwestycji.

Kamienica przy ulicy Mokotowskiej powstała ponad 100 lat temu
autor: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa
Kamienica przy ulicy Mokotowskiej powstała ponad 100 lat temu

Kamienica przy ul. Mokotowskiej 55 została wybudowana w 1910 roku. W ręce miasta przeszła najprawdopodobniej 35 lat później. Dokładana data, jak mówią urzędnicy ze stołecznego ratusza, nie jest znana. W lipcu 1965 roku układ urbanistyczny ul. Mokotowskiej został wpisany do rejestru zabytków.

– Budynek ma dziś dwóch właścicieli – informuje Anna Magdalena Łań z warszawskiego magistratu. – Front jest własnością wspólnoty mieszkaniowej, a dwie oficyny należą w całości do miasta – dodaje. We frontowej części kamienicy jest 14 mieszkań własnościowych i 19 komunalnych, z czego sześć to pustostany. W oficynach mieszczą się lokale użytkowe. – Zgodnie z decyzją NSA z czerwca 2014 roku mieszkania komunalne mogą być wykupione jedynie po cenie rynkowej, bez bonifikaty – mówi Anna Magdalena Łań.

Wartość mieszkań

Przedwojenna kamienica niszczeje. Odpadające tynki, popękane ściany, zniszczone balustrady i posadzki. Czy i kiedy budynek odzyska dawną świetność? Rewitalizacji kamienicy chce się podjąć firma Ipeco. Jak mówi Mirosław Polak, prezes spółki, pomysł narodził się pół roku temu. – Wcześniej poddaliśmy renowacji inne warszawskie budynki – m.in. przy Mokotowskiej 40, Poznańskiej 13, Rakowieckiej 41 czy Brackiej 5 – wylicza Mirosław Polak. – Wartość mieszkań wzrosła tam od 10 do nawet 40 proc. Teraz zgłaszają się do nas inne wspólnoty, także z ul. Mokotowskiej, które chciałyby odnowić swoje budynki – zapewnia. Na razie Ipeco opracowało projekt rewitalizacji i rozbudowy kamienicy przy Mokotowskiej 55. – Przedstawiliśmy go mieszkańcom i zarządowi wspólnoty. Na generalny remont budynku – m.in. renowację elewacji, zmodernizowanie klatek schodowych, wymianę windy, odgruzowanie piwnic, nowe instalacje – jesteśmy gotowi wydać ok. 2,5–3 mln zł. Jeśli wspólnota zrezygnuje z jakichś prac, część pieniędzy możemy przelać na jej konto – podkreśla prezes Ipeco. Firma planuje wybudowanie nowych mieszkań na strychu oraz w oficynie. W nadbudowanej części kamienicy miałoby powstać sześć lub osiem lokali.

Mirosław Polak zapewnia, że projekt zyskał wstępną akceptację wspólnoty. – Większość mieszkańców docenia, że kamienica może odzyskać dawną świetność, że wartość ich mieszkań wzrośnie. Obniżą się też, nawet do zera, wpłaty na fundusz remontowy – przekonuje prezes Ipeco. – Wybudowanie kilku nowych apartamentów oznacza zmniejszenie udziałów w nieruchomości, która jest w użytkowaniu wieczystym. A więc i te opłaty spadną – zauważa.

Co na to konserwator

Jak wynika z miejskiej dokumentacji, wniosek o warunki zabudowy firma Ipeco złożyła w czerwcu 2014 r. Postępowanie administracyjne zostało jednak zawieszone, o co wnioskowała sama firma. Plany nadbudowy kamienicy zakwestionował bowiem konserwator zabytków. W konsekwencji miasto odmówiło spółce wydania warunków zabudowy. – Teraz musimy się porozumieć z konserwatorem i uzgodnić wszystkie szczegóły. Dopasujemy nasz projekt do jego wymogów – zapewnia Mirosław Polak.

W rozmowie z przedstawicielami zarządu wspólnoty mieszkaniowej z Mokotowskiej 55 (dane do wiadomości redakcji), usłyszeliśmy, że żadna decyzja w sprawie przebudowy nie zapadła. - Nie ma umowy z inwestorem. Powołany został zespół roboczy, który ma ocenić propozycję Ipeco. Zebranie wspólnoty jest planowane na początek tego roku – mówi „Rz" przedstawicielka zarządu wspólnoty. – Gruntowna modernizacja kamienicy przez prywatną firmę jest jedyną szansą, aby budynek nie popadł w ruinę.

Ipeco nie przekonało jednak wszystkich mieszkańców.– To jeden wielki skandal. Firma myśli wyłącznie o własnym interesie, zapominając o komforcie mieszkańców. My na tym niewiele zyskamy. Proponuje się nam coś, co wspólnota może zrobić we własnym zakresie. Na funduszu remontowym mamy 0,5 mln zł. To naprawdę wystarczy na odnowienie elewacji - i nie tylko – mówi jedna z mieszkanek kamienicy (nazwisko do wiadomości redakcji). – W jakim celu firma ma wymieniać wymienione już instalacje? Chce rozpruwać nasze mieszkania tylko po to, by pociągnąć instalacje do projektowanych mieszkań w nadbudowie kamienicy. W historycznym budynku chce zbudować gołębniki, tak jak zrobiła to w innych kamienicach. Nie możemy się na to zgodzić. Wspólnota może sama pomyśleć o wynajmie strychów, co przyniosłoby jej dochody. Poza tym cały ten projekt zdyskwalifikował konserwator zabytków – przypomina.

– Jest kilka osób, które boją się tej inwestycji, dopatrując się spisku, szukając drugiego dna. Mogę zapewnić – inwestycja jest bezpieczna. Obie strony – i nasza firma, i mieszkańcy, mają wiele do zyskania – przekonuje prezes Ipeco. – Modernizacja budynku potrwa 12–14 miesięcy. Winda byłaby wyłączona jedynie na cztery tygodnie – dodaje.

Bez przeprowadzki

O potrzebach remontowych mówią też sami najemcy komunalni. Mają jednak obawy, czy po zmodernizowaniu kamienicy miasto nie wymówi im umów najmu. Urzędnicy ze śródmiejskiego ratusza uspokajają, że nie ma takiego zagrożenia. Mateusz Dallali z urzędu dzielnicy tłumaczy, że na czas długotrwałych, kompleksowych i uciążliwych remontów budynków, w których są mieszkania komunalne, ich najemcy są przeprowadzani do lokali zastępczych o podobnym standardzie i powierzchni.

– Po zakończeniu remontu mieszkańcy wracają do swoich mieszkań – wyjaśnia Mateusz Dallali. – Obawy lokatorów komunalnych z kamienicy przy ul. Mokotowskiej 55 o utratę mieszkań są więc bezpodstawne. Samo podniesienie estetyki budynku nie wpłynie też na wysokość komunalnych czynszów – zapewnia.

Ale, jak zauważa urzędnik, niektóre kompleksowe remonty, dzięki którym do budynku są doprowadzone brakujące instalacje, mogą znieść obniżki stawek najmu przysługujące najemcy, które obowiązywały przed modernizacją. I tak np. 15-proc. obniżka czynszu obowiązuje, gdy w lokalu nie ma instalacji centralnego ogrzewania. 5 proc. mniej płaci najemca, w którego mieszkaniu nie ma instalacji centralnej ciepłej wody, a 20 proc. mniej – gdy budynek wymaga napraw co najmniej dwóch głównych elementów konstrukcyjnych (fundamenty, ściany konstrukcyjne, stropy, konstrukcja schodów i dach). – Mieszkańcy lokali komunalnych przy Mokotowskiej 55 korzystają dziś z 5-proc. zniżki ze względu na brak instalacji ciepłej wody. Lokale na piątym piętrze objęte są również 5 -proc. obniżką, bo nie dojeżdża tam winda – mówi Mateusz Dallali.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.gawronska@rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane