Łatwo powiesić, trudniej zdjąć
Z Muzeum Narodowego po 10 latach miały zniknąć wszystkie reklamowe płachty. Jednak śnieg i zepsuty dach przeszkodziły w usuwaniu bannerów.
O godz. 13 w blasku fleszy Muzeum Narodowe miało wczoraj uwolnić się od wszystkich reklamowych płacht. W ten sposób dyrekcja chciała pokazać, że wraz z nowym szefem Agnieszką Morawińską idą zmiany na lepsze.
Okazało się jednak, że szumnie zapowiadane przedsięwzięcie trzeba było realizować etapami, do samego rana. Powód? – Mamy remont dachu i alpiniści napotkali przeszkody. Ich pracę utrudniał też śnieg – tłumaczy Paulina Shearing z Muzeum Narodowego. Ale od razu zapewnia, że wszystkie płachty definitywnie znikną ze ścian budynku. – Cieszę się, że muzeum w końcu samo podjęło decyzję o usunięciu reklam – przyznaje stołeczna konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka.
– Chcę zapowiedzieć nową formę naszego objawiania się warszawiakom i turystom – mówi Agnieszka Morawińska. Teraz placówka będzie promować siebie i swoich sponsorów głównie w folderach i albumach. Nie rezygnuje jednak z reklamy na zewnątrz obiektu. – 16 grudnia o godz. 18 podczas otwarcia nowej wystawy „Gwiazdy na Gwiazdkę” muzeum zostanie efektownie oświetlone. Za pomocą światła będziemy prezentować nasze dzieła i naszych sponsorów – mówi Morawińska.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.