Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Północny Ursynów nie chce urosnąć

Robert Biskupski 06-05-2011, ostatnia aktualizacja 17-05-2011 16:51

Wąskie uliczki, brak miejsc parkingowych i zachowanie terenów zielonych to główne problemy, z jakimi zwracali się mieszkańcy podczas konsultacji planu Ursynowa Północnego.

Główną obawą  mieszkańców północnego Ursynowa są zakusy deweloperów na tereny zielone
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Główną obawą mieszkańców północnego Ursynowa są zakusy deweloperów na tereny zielone

Plan zagospodarowania przestrzennego Ursynowa Północnego obejmuje 136 ha terenu pomiędzy wyścigami na Służewcu a al. KEN. Wyłożono go do publicznych konsultacji już po raz drugi. Po raz pierwszy mieszkańcy mogli zgłaszać swoje uwagi w kwietniu zeszłego roku.

– Część z nich została uwzględniona, co zmieniło plan w na tyle dużym stopniu, że trzeba było go wystawić od nowa – mówi dyrektor miejskiego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Marek Mikos.

Plan nie dopuszcza budowy kościoła pod Kopą Cwila i pozostawia na swoim miejscu Dom Sztuki. – O obie te rzeczy walczyliśmy w poprzedniej kadencji, więc cieszymy się z takiego rozwiązania – mówi burmistrz Ursynowa Piotr Guział.

Za dużo samochodów

Pozostały jednak mniejsze problemy, o których podczas piątkowych konsultacji planu opowiadali mieszkańcy.

– Nasze wewnętrzne drogi wpisano jako ogólnodostępne

– mówił Sylwester Ożarowski, wiceprezes spółdzielni Jary.

– Dlaczego ci, którzy łożą na ich utrzymanie i remonty, mają za darmo udostępniać je innym?

Tłumaczył, że uliczki są wąskie. Samochody, które je zastawiają, uniemożliwiają przejazd osobom dowożącym rano dzieci do szkoły czy przedszkola.

Na dużą liczbę samochodów zwróciła uwagę też Ewa Jurkiewicz. – Powinna być zachowana równowaga między liczbą mieszkań a miejscami parkingowymi – mówiła. – W naszej części dzielnicy stoją wyeksploatowane pawilony. Czy nie dałoby rady postawić tam wielopoziomowych parkingów?

Parking w parku

Kolejnym problemem okazał się dojazd do dzielnicowych terenów zielonych i brak parkingów dla tych, którzy przyjadą samochodem. – Ludzie będą parkowali na trawie – ostrzegał Sylwester Ożarowski.

Mieszkańcy przypominali też o Kopie Cwila i drodze, którą kuria chce wytyczyć do swojego gruntu. – Jaką mamy pewność, że gdy pojawi się droga, nie wejdzie deweloper, by postawić tam budynki? – pytała Maria Warchlewska.

Planiści tłumaczyli, że plan nie pozwala na intensywną zabudowę tej części dzielnicy.

– Nie wyobrażam sobie, by na miejscu niskich budynków pojawiły się bloki mające np. dziewięć kondygnacji – mówiła projektantka planu Anna Kosik-Kłopotowska. Dostała brawa.

Uwagi do planu można składać na piśmie do 3 czerwca. Każdą z nich rozpatrzy prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane