Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Z mlecznego baru do cafe

Maria Synoradzka 24-09-2009, ostatnia aktualizacja 24-09-2009 17:37

W tej recenzji chciałoby się napisać tylko dwa słowa: Koniec Karalucha. Mielony z marchewką, leniwe, obrusy z ceraty w biało-czerwoną kratkę, wazoniki ze sztucznymi kwiatkami, firanki z koronką i niezapomniane talerze z napisem SPOŁEM, panie w czepkach... To wszystko odeszło. Wraz z zamknięciem Uniwersyteckiego Baru na Krakowskie Przedmieście zawitała nowa epoka.

autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

Na miejscu kultowego baru mlecznego powstała francuska piekarnia i kawiarnia, od kilku dni przyciągająca przechodniów zapachem świeżo upieczonych croissantów, monokli, świderków i bagietek. Zakładem wypieków kieruje z pasją i oddaniem Marc Dherment, Francuz mówiący po polsku z uroczym akcentem.

Tłumaczę sobie, że jakoś muszę to przeboleć, bo przecież nigdy nie byłam zagorzałą fanką Karalucha i jadłam w nim najwyżej kilka razy w życiu. Że świat nie stoi w miejscu i nie ma co przesadzać. Ale jednak budzi się we mnie jakaś tęsknota za nim.

A jaki jest Saint Honore? Na pierwszy rzut oka - światowy, jasny, pachnący wypiekami. Ale po pierwszej wizycie wydał mi się całkiem przeciętny.

Piekarnia Saint Honore – jak mówi z dumą pracownica – wkrótce ma stać się siecią i ten brak indywidualizmu wyczuwa się po kilku chwilach. Zamiast krzesełek niczym ze szkolnej stołówki teraz poustawiano tutaj meble z białego skaju, są podświetlane witryny z obrazkami podkręconych w photoshopie bagietek. W jednym z okien kręci się maszyna do wypieku croissantów i monokli, a w drugim wystawiono snop zboża. Nie chcę marudzić, ale autentycznego zapachu zbóż tutaj nie wyczuwam.

Qiuche lorraine ze szparagami i z szynką były twarde jak podeszwa, kruche ciasto zostało spieczone, a nadzienie zamiast delikatnie puszyste, pachnące jajkiem było zbite, a szynka sucha. Do herbaty i kawy podają maciupeńkie miniaturki ciasteczek tortowych albo minieklerki. Te cudeńka są kolorowe i wyglądają jak z Krainy Czarów. Niestety, raczej cieszą oko, niż smakują. Świetne są za to croissanty – wyłącznie te najbardziej maślane – prosto z pieca i chrupiące. Z całego asortymentu najbardziej przypadły mi do gustu chleb muesli wypiekany z mąki żytniej z owocami, chleb z figą, chleb z kwasami Omega i bagieta na zakwasie. Bułeczki z oliwkami albo z dodatkiem ziół - oregano albo bazylią pachną urzekająco, świetnie pasują do śniadania, ale po kilku godzinach robią się puchate i twarde. To samo z paluchami z dodatkiem zielonych oliwek. Poziom tych wypieków jest przeciętny.

Cóż, studenci skorzystają może z tego, że w Saint Honore można się pożywić kanapką i sałatką, wpaść na śniadanie za 10 zł, na brioszę z czekoladą, croissanta, sok i kawę...

A mi wciąż żal Karalucha. Aż łza się w oku kręci. Zwłaszcza że klimatyczne bary i knajpy ze smacznym i tanim jedzeniem zrobiły się ostatnio trendy. Zachwycają obcokrajowców, inspirują scenografów. Są świetną odtrutką na napompowane lokale, można w nich zjeść pożywny posiłek po bardzo niskiej cenie. A jednak wykruszają się. Na szczęście, wciąż jeszcze kilka działa.

Saint Honore, Kawiarnia-Piekarnia, ul. Krakowskie Przedmieście 20/22, tel. 0508 143 987, czynne codziennie w godz. 7 – 22 , można płacić kartą.

Informacje dodatkowe:

• parking – nie

• klimatyzacja – tak

• sektor dla palących – tak

• karta win – nie

• menu dla dzieci – nie

• Internet bezprzewodowy – tak

po francusku

Śniadanie 10 zł

Quiche Lorraine 8 zł

Quiche ze szparagami i szynka 8 zł

Chleb z owocami / chleb z figami 8 zł

Croissant Supreme 5 zł

Bułka z bazylią 2 zł

Jedzenie 3

Obsługa 4

Atmosfera 3

skala: 1 – 5

Życie Warszawy

Najczęściej czytane