Bingo, Domino czy Lucy - nowe mini kiwi
Naukowcy Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego wyhodowali i wprowadzili do uprawy odmiany nowego owocu na polskim rynku o wdzięcznej nazwie Actinidia.
Jak informuje dr Krzysztof Szwejk, rzecznik SGGW w ostatnich latach jednym z ważniejszych kierunków badań w ogrodnictwie jest poszukiwanie nowych roślin poszerzających asortyment na rynku owoców i warzyw o nowe gatunki charakteryzujące się dużymi walorami dietetycznymi i prozdrowotnymi, a jednocześnie wpisującymi się dobrze w warunki glebowo-klimatyczne Polski.
Aktinidia ostrolistna (Actinidia arguta), której owoce nazywane są zależnie od kraju, hardy kiwifruit, kiwiberry, kiwai, kiwibes czy mini kiwi doskonale spełnia te oczekiwania - uważają pracownicy SGGW.
Dotychczas, roślina ta była sadzona jako ozdobna w ogrodach, ale od pewnego czasu zaczyna być coraz szerzej uprawiana na plantacjach w wielu krajach Europy. Owoce mini kiwi są dużo mniejsze niż owoce kiwi, ale mają gładką jadalną skórkę i mogą być spożywane w całości. Zawierają też liczne związki o działaniu zdrowotnym, jak witamina C, luteina, polifenole oraz enzym proteolityczny – aktinidin. Rośliny są niemal wolne od chorób czy szkodników i doskonale nadają się do uprawy ekologicznej co dodatkowo zwiększa ich wartość.
Badania, prowadzone w Katedrze Ochrony Środowiska Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie od kilkunastu lat przez dr. hab. Piotra Latochę zaowocowały nie tylko rozpoznaniem możliwości uprawy tej rośliny w Polsce, ale także wyhodowaniem własnych odmian o nowych owocach. Najlepsze z tych odmian - "Bingo", "Domino" i "Lucy" w niedługim czasie pojawią się na rynku ogrodniczym.
Jak zapewniają eksperci uprawa aktinidii może być także bardzo opłacalna nawet dla mniejszych plantatorów, gdyż przy obecnych cenach hurtowych tych owoców w Europie, potencjalny przychód z 1 ha może sięgać nawet 200-250 tys. zł.
Pierwsza taka plantacja powstała w okolicach Grójca w 2011 roku. Ma ona 3 hektary powierzchni. Obecnie zakładane są kolejne.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.