Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rodzina Gmurków pękła po 22 latach

mgc, kmaj 13-05-2009, ostatnia aktualizacja 14-05-2009 10:11

Rodzina Gmurków zapewniła za pośrednictwem telewizji, że udostępni jutro bez oporu fragment działki potrzebny do poszerzenia ul. Powstańców Śląskich.

Jedna z nieudanych prób zajęcia posesji miała miejsce w lutym
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Jedna z nieudanych prób zajęcia posesji miała miejsce w lutym

– Pozwolimy zająć teren. Obawiamy się użycia siły przez policję. Nie chcemy też ponosić kosztów egzekucji komorniczej – taką deklarację złożyła w TVN Warszawa Wanda Tarnowska z rodziny Gmurków.Urzędnicy twierdzą jednak, że jest już za późno. Egzekucja komornicza i tak ruszy dziś o godz. 10.

Czy deklarację Wandy Tarnowskiej potwierdzają inni współwłaściciele domu? Tego nie wiadomo, bo nie chcą się w tej sprawie wypowiadać.

Zresztą urzędnicy podchodzą do tych zapewnień sceptycznie. Rodzina Gmurków jest znana z tego, że zmienia zdanie w ostatniej chwili. Tak było w czwartek, kiedy urzędnicy też mieli przejąć działkę polubownie, ale ostatecznie zostali ośmieszeni i odeszli z kwitkiem.

Przedstawiciele miasta przyjdą do domu Gmurków w asyście policji i straży miejskiej. To finał prób przejęcia działki, podejmowanych od 1987 roku. Urzędnicy zaangażowani w operację nie chcą wypowiadać się pod nazwiskiem.

– Będą czołgi, armaty i samoloty – usłyszeliśmy od nich ironiczny komentarz. – Nawet jeśli rano rodzina zdecyduje się na wydanie nieruchomości, zostanie obciążona kosztami eksmisji. To kwota ok. 50 tys. zł.

– Mamy nadzieję, że sprawa skończy się polubownie, bez szarpaniny – oficjalnie dodaje rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. – Jedno słowo chlapnięte do kamery to za mało, żeby powstrzymać machinę egzekucyjną.Do wieczora buldożery rozjadą stary garaż. Robotnicy ustawią nowe ogrodzenie, żeby umożliwić budowę do 31 sierpnia szerszej jezdni.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane