Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Krowi mostek zwężony, Białołęka wściekła

Konrad Majszyk 15-05-2011, ostatnia aktualizacja 17-05-2011 11:00

Drogowcy wprowadzili ruch wahadłowy na zrujnowanym mostku nad Kanałem Żerańskim.

Mostek grozi zawaleniem.  Ruch odbywa się teraz wahadłowo
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Mostek grozi zawaleniem. Ruch odbywa się teraz wahadłowo

Nowe zapory od kilku dni ograniczają szerokość przejazdu do jednego samochodu. Ruchem z obu stron sterują światła. W czasie porannego i popołudniowego szczytu przed wjazdem tworzą się korki.
– Władze Warszawy obiecywały, że w tym roku zbudują nowy mostek. I co? Zamiast tego wprowadzają na nim kolejne ograniczenia – denerwuje się Filip z Białołęki. – Czy ktoś w ratuszu czeka, aż mostek runie do wody?

Niepozorna przeprawa pełni dla północnej Białołęki istotną rolę komunikacyjną. To ruchliwy łącznik nad Kanałem Żerańskim między Kobiałką – z budującymi się kolejnymi etapami wielkiego osiedla Regaty – a zakorkowaną Płochocińską.

– Nowy most zostanie odbudowany do końca tego roku – twierdzi rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Urszula Nelken. – Tymczasem jeszcze w czerwcu powinna ruszyć budowa przeprawy stalowej. Czekamy już tylko na pozwolenie na budowę, które powinno być wydane na dniach – zapowiada.

Decyzję o wprowadzeniu wahadła podjął prof. Henryk Zobel z Politechniki Warszawskiej w obawie o pogarszający się stan techniczny. Jak usłyszeliśmy, czas nagli. Z budową nowej przeprawy nie można zwlekać.

W tej sprawie ZDM podpisał umowę z firmą Intop Warszawa – na projekt i budowę nowego mostka oraz ustawienie tymczasowej przeprawy na czas tych prac. Wartość kontraktu to 7,9 mln zł.
Budowa będzie się odbywać pod ruchem, żeby nie odcinać ludzi od Płochocińskiej. W pierwszej kolejności przez Kanał Żerański zostanie przerzucona tymczasowa przeprawa kratownicowa – tzw. most Syreny (jest już częściowo zmontowana poza placem budowy).

Po przełączeniu na nią ruchu drogowcy rozbiorą stary most, a w jego miejscu zbudują nowy: z jednym pasem w każdą stronę, chodnikiem i ścieżką rowerową, dostosowany do ruchu małych autobusów. Potem „most Syreny“ zostanie rozebrany.

Jak twierdzi ratusz, mostek zrujnował głównie deweloper Dom Development. Żeby chronić konstrukcję, drogowcy ustawili zakazy wjazdu pojazdów o masie większej niż 3,5 tony i zapory ograniczające szerokość przejazdu.

W marcu ub. roku dzieci z podstawówki na Kobiałce przepędziły tędy w ramach happeningu sześć krów z tektury, folii i styropianu. To po nagłośnionej przez media „paradzie krów“ ZDM ogłosił, że zbuduje w tym miejscu nową przeprawę.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane