Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Z Radomia tylko kilka czarterów

Danuta Walewska 17-12-2015, ostatnia aktualizacja 17-12-2015 11:08

Zarządowi radomskiego lotniska nie udało się pozyskać linii, która chciałaby wykonywać regularne loty.

autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa

Zapowiadany powrót czeskich linii CSA na dwa miesiące obejmuje loty wyłącznie czarterowe, wykonywane na zlecenie biur podróży. I na razie nie ma szans na pozyskanie regularnych połączeń.

W ubiegłym tygodniu zarząd portu Radom-Sadkowo dawał do zrozumienia, że udało się namówić Czechów, by wrócili z ofertą lotów do Pragi. A prezydent Radosław Witkowski, jak informował portal lotniczy Pasazer.com, mówił o „tajnym masterplanie" i dużych szansach domknięcia korzystnej umowy do końca roku. Mówiono nawet nieoficjalnie, że jednym z kierunków ma być Londyn.

Czesi jednak bardzo szybko zareagowali na te informacje, podając, że zamierzają wykonać tylko kilka lotów czarterowych między 20 grudnia a 22 lutego. Bilety mają kosztować 140 zł w jedną stronę i 309 w obie, a miejsca niewykorzystane przez biura podróży będą sprzedawane w internecie.

Chociaż umowa między portem a CSA była podpisana na rok, to Czesi latali do Pragi jedynie przez pięć tygodni, od 18 września do 26 października. Przerwali operacje oficjalnie z powodu braku sprzętu do odladzania na radomskim lotnisku, nieoficjalnie: bo zainteresowanie lotami było bardzo małe. – Powodem są problemy techniczne z zapewnieniem obsługi naziemnej przez lotnisko w Radomiu, z absolutnie niezbędnym sprzętem do odladzania – mówił wtedy Daniel Sabik, rzecznik CSA.

Teraz Jan Toth, dyrektor handlowy linii, przyznaje, że trasa „nie spinała się" biznesowo. W ciągu tych pięciu tygodni linia przewiozła z i do Radomia 100 pasażerów – średnio trzy osoby na lot. W październiku zawiesiła więc ofertę do wiosny, ale zarząd lotniska zagroził Czechom procesem, bo sprzęt do odladzania jest. I dał CSA czas do końca listopada na wznowienie operacji. Radomianie nieoficjalnie przyznawali, że są to bardzo trudne rozmowy. Nie ukrywali, że gotowi są pójść do sądu i domagać się od Czechów kar umownych.

7 grudnia o przyszłości portu dyskutowali radni, ale nie było wiążących wniosków. Zapowiedziano jedynie, że gmina Radom będzie walczyła o pieniądze dla lotniska z budżetu państwa. Chodzi przede wszystkim o środki na remont pasa startowego, z którego korzystały linie Air Baltic i CSA oraz polskie wojsko.

Radomskie lotnisko kosztowało 100 mln zł. Zatrudnia dziś 130 osób.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane