Wyniki egzaminu z błędem
Kilkuset absolwentów gimnazjum zostało wprowadzonych w błąd przez komisję egzaminacyjną. Poznali nieprawdziwe wyniki sprawdzianu. Czy z tego powodu starali się o przyjęcie do gorszego liceum?
Wyniki egzaminów dotarły do gimnazjów 12 czerwca. Dyrektorzy poinformowali o nich uczniów. Na tej podstawie absolwenci do środy 18 czerwca mogli zmienić szkołę, w której najbardziej chcieliby się uczyć (tzw. szkoła pierwszego wyboru). Jeśli oszacowali np., że nie mają szansy dostać się do renomowanego liceum, mogli zaznaczyć w systemie rejestracji komputerowej gorszą szkołę.
Wczoraj okazało się, że do niektórych szkół trafiły błędne wyniki. Na razie nie wiadomo, jaka jest skala zjawiska. Ze wstępnej informacji, która dotarła do mazowieckiego kuratorium oświaty, wynika, że w województwie błąd mógł dotyczyć ponad 600 zaświadczeń. Miejskie Biuro Edukacji wie o ok. 200 przypadkach w samej stolicy.
– Dostałam informację z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej o możliwości wystąpienia błędu. Na razie nie wiem, jak wielu zaświadczeń dotyczy – tłumaczy Regina Lewkowicz, dyrektorka gimnazjum przy liceum Staszica.
– To kolejna wpadka w czasie tego egzaminu, a odium spadnie znowu na dyrektorów liceów. Kandydaci mogli dokonać złego wyboru, a my nie możemy tego zmienić – mówi nauczycielka renomowanego liceum.
– Rzeczywiście, w systemie nie można już zmienić szkoły – potwierdza Jolanta Lipszyc, szefowa miejskiego Biura Edukacji. Mazowiecki kurator oświaty, który o błędach dowiedział się w środę, nie wydłużył okresu rekrutacji do szkół. – Mamy deklarację OKE, że do piątku wydrukuje nowe zaświadczenia i trafią one do szkół – tłumaczy wicekurator Mariusz Dobijański.
Z naszych informacji wynika, że błąd wystąpił przy sczytywaniu wyników egzaminu z arkusza do systemu komputerowego. Pracownik firmy drukarskiej źle spiął strony arkuszy, następnie zostały one zeskanowane i przyporządkowane błędnie do klucza odpowiedzi. – To był błąd techniczny – tłumaczy Maria Magdziarz, szefowa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Błąd został odkryty przez przypadek. – Natychmiast poprosiliśmy pracowników OKE o weryfikację zaświadczeń. Pracują dzień i noc, wyłapują te błędne – dodaje Magdziarz. Teraz kurierzy rozwożą do szkół nowe zaświadczenia. – Może się zdarzyć, że dziecko otrzymało taki dokument już w czwartek, a w piątek będzie poproszone o zwrot i otrzyma nowy – mówi Magdziarz.
Skomentuj tekst
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.