Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ziemia raczej dla sióstr, nie dla Białołęki

Monika Górecka-Czuryłło 22-07-2008, ostatnia aktualizacja 23-07-2008 22:10

Przekazanie siostrom zakonnym 47 ha gruntu na Białołęce będzie rozpatrzone ponownie – zdecydowała komisja wspólna Kościoła i rządu.

autor: Dudek Jerzy
źródło: Fotorzepa

Elżbietanki dostały grunt w rejonie ul. Wyszkowskiej w zamian za zabrane im po wojnie tereny w kilku podpoznańskich wsiach. Decyzję w tej sprawie podjęła komisja majątkowa rządu i episkopatu.

Postanowienie oburzyło władze Białołęki, które planowały na tym terenie zbudować obiekty rekreacyjne. Ich zdaniem, kontrowersyjna jest też wycena gruntu, który ma być oddany siostrom. Biegły uznał, że mkw. kosztuje w tym rejonie 65 zł.

– A najniższa cena, jaką się tu osiąga, to 200 – 330 zł za mkw. – mówi wiceburmistrz Białołęki Piotr Smoczyński. – Może więc siostrom, w zamian za pola pod Poznaniem, należy się nie 47 ha w stolicy, a np. osiem?Zgodnie z ustawą o stosunkach państwa i Kościoła, od orzeczeń komisji odwołania nie ma. – Jednak zdecydowaliśmy, że sami ponownie przeanalizujemy sprawę w czwartek – przyznaje Andrzej Marciniak, członek komisji majątkowej. – Badamy wycenę, na podstawie której wydawaliśmy decyzję, i czekamy na tę, którą przygotowuje zarządca, czyli Agencja Nieruchomości Rolnych.

Wicedyrektor Marciniak nie chce przesądzać, czy komisja zmieni swoje orzeczenia. Prawnicy są sceptyczni. – Od 18 lat, czyli od początku działania komisji, nie było przypadku, by uchyliła swoje orzeczenia i zabierała ziemię raz daną w ramach odszkodowań – twierdzi mecenas Józef Forystek zajmujący się reprywatyzacja.

Podobnie było z należącą do miasta zajezdnią w Piasecznie. Mimo protestów ratusza siostry dominikanki dostały w ramach rekompensaty teren wyceniony na 75 mln zł. Sprzedały go po połowie roku za 115 mln zł.

Opinie czytelników:

Kinio: Czytam czytam i oczom nie wierzę siostrom oddają grunta w Warszawie .Mojemu ojcu zabrali dekretem Bieruta potem władza III najjaśniejszej w postaci sądu najwyższego oddaliła wniosek o zwrot, a miasto warszawa oddało w dzierżawę wieczystą jakiemuś szmondakowi który to wykupił i teraz postawił tam apartamentowiec. Złodzieje i oszuści, jak można jednym zabrać a innym dodać w to miejsce bezprawnie. Człowiek wiąże ledwie koniec z końcem jako prawowity właściciel a te łajzy (obojętne która to opcja polityczna) kupczą kradzionym gruntem. Jakbym sprzedał coś kradzionego na bazarze to by mnie wsadzili natychmiast do pierdla, a tu obrzydzenie człowieka bierze trzecia czy czwarta rzeczpospolita a ludzi o mentalności kuplerów zawsze pełno republika kolesi. gdzie człowiek uczciwy tylko garba od ciężkiej pracy. Całe życie pracuje uczciwie a tu g... można dostać. Pytanie do do kolejnej kliki kiedy oddacie to co Bierut ukradł ludziom.

tarantula01: Dobrze - oddano, co wcześniej zabrano. Tylko dlaczego oddano z zasobów nieruchomości w innym województwie?

sawa: szkoda, że jeszcze w centrum miasta nie dostały ziemi za jakieś pola pod poznaniem - lepiej by na tym zarobiły niż na tym gruncie w piasecznie :(niesmak…

Avanti: A czy siostry to ludzie gorszej kategorii? Państwo bezprawnie zabrało, więc musi to oddać.

Warszawaik: przypomina sie “czerwone sukno ” , ktore tak chetnie rwie rowniez kk . Moze naiwnym tzw. wiernym i opadna w koncu luski z oczu.

Anonim:Może za ziemie na wschodzie też już zwracamy kościołowi

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane