Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

W ostatnią drogę oszczędniej niż kiedyś

Janina Blikowska 31-10-2013, ostatnia aktualizacja 01-11-2013 09:21

Coraz więcej zmarłych jest spopielanych. Wzrasta też liczba pogrzebów opłacanych przez pomoc społeczną.

Wojskowe Powązki
autor: Radosław Pasterski
źródło: Fotorzepa
Wojskowe Powązki

Przez dziewięć miesięcy tego roku w stolicy zmarło 12 170 osób, a rok wcześniej 13 919. Sposób ich ostatniego pożegnania się zmienia. Rodziny częściej niż kiedyś stawiają na spopielenie zwłok, bo tak jest taniej.

Od kilku lat stołeczny Zarząd Cmentarzy Komunalnych w okresie Wszystkich Świętych organizował dzień otwarty w swojej spopielarni. Chętni mogli obejrzeć, jak działa istniejący od 1997 roku zakład, zapytać o szczegóły techniczne. W tym roku takiego dnia nie będzie. Czy dlatego, że usługi nie trzeba już promować, gdyż jest dostatecznie popularna? – Nie co roku organizujemy dzień otwarty – ucina Agnieszka Obuchowicz, rzecznik Zarządu.

Przyznaje, że wzrasta zainteresowanie pochówkiem w urnach. – Na cmentarzu Północnym już co trzeci jest taki – mówi. W tym roku na cmentarzach podległych zarządowi już ok. 3 tys. to pochówki w urnach. Tyle, co przez cały 2012 r. – Nie wszystkie spopielenia dokonywane są u nas. Mamy przypadki pogrzebów szczątków spopielonych w kraju, a nawet za granicą – mówi Obuchowicz.

Samo spopielenie w stolicy kosztuje 530 zł. Do tego trzeba doliczyć koszty trumny, która będzie spalona, oraz grobu i samego pogrzebu. Rodzinny grób urnowy murowany na cmentarzu Południowym kosztuje 1340 zł, a na Północnym 1930 zł.

Dla porównania tradycyjny rodzinny grób murowany na cmentarzu Południowym kosztuje 2860 zł, a na Wólce Węglowej nawet 4,1 tys. zł. Tańsze są groby ziemne. Pojedynczy na Północnym kosztuje 1650 zł, a podwójny – 2 tys. zł. W Antoninowie jest to odpowiednio 1000 i 1150 zł.

– Przy grobach ziemnych trzeba po 20 latach uiszczać ponownie opłatę, inaczej zarząd cmentarza ma prawo do nowego pochowania w takim grobie – tłumaczy Obuchowicz.

Wzrost liczby spopieleń zauważa też Miejskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych, które rocznie organizuje ok. 3 tys. pogrzebów. – Liczba pochówków w urnach wzrasta średnio o 2–3 proc. rocznie. Obecnie już ok. 43 proc. zmarłych jest kremowanych – mówi Anna Pasierb, wiceprezes MPUK.

Zdaniem prof. Pawła Łukowa, etyka z Uniwersytetu Warszawskiego, wzrost liczby spopieleń spowodowany jest odchodzeniem od tradycyjnego podejścia do ważnych wydarzeń w życiu. – Na to na pewno ma wpływ m.in. popkultura – uważa. I spodziewa się, że kremacja nadal będzie zyskiwała na popularności.

Prezes Pasierb zauważa zupełnie nowy trend. – W ostatnim roku o połowę wzrosła nam liczba pogrzebów opłacanych przez opiekę społeczną – mówi. Dodaje, że takie pochówki kosztują mniej niż zasiłek pogrzebowy wypłacany przez ZUS, który od dwóch lat wynosi 4 tys. zł.

– Jeśli ktoś nie ma własnego grobu, to trudno za tę kwotę urządzić pogrzeb – mówi Pasierb. Jej zdaniem rośnie liczba osób, których po prostu nie stać na to, by zorganizować najbliższym pochówek.

Pogrzeb opłacany przez opiekę społeczną oznacza najtańszą sosnową trumnę i grób ziemny na cmentarzu Południowym, chyba że zmarły miał grób rodzinny w innej nekropolii.

Jak zauważa Anna Pasierb, coraz częściej zdarzają się pogrzeby świeckie. Średnio co 11.–12. jest prowadzony przez mistrza ceremonii, a nie przez kapłana.

Osoby majętne są w stanie wydać na pochówek najbliższych nawet kilkanaście tysięcy złotych. Wtedy jest więcej wieńców podczas ostatniego pożegnania. – Zdarza się, że rodzina zaprosi na uroczystość skrzypka lub trębacza, ale to są pojedyncze przypadki – mówi Anna Pasierb.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane