Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Narzekaj. Pod 19115 na to czekają

blik 17-01-2014, ostatnia aktualizacja 19-01-2014 08:47

Przez sześć tygodni, od kiedy ratusz udostępnił miejski numer alarmowy, warszawiacy dzwonili nań ponad 60 tys. razy.

Centrum Zarządzania Kryzysowego przy Młynarskiej
autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
Centrum Zarządzania Kryzysowego przy Młynarskiej

Ratusz zamierza nadal promować 19115, tak by w końcu móc zlikwidować stare numery alarmowe.

– Pod 19115 dzwonią mieszkańcy z prośbą o informację lub interwencję – mówi Marcin Wojdat, sekretarz miasta. Można tam zgłosić awarię i zadać pytanie. Sprawy dotyczące zagrożenia życia i zdrowia przyjmowane są pod 112.

W ponad 85 proc. przypadków warszawiacy dzwonili z prośbą o informacje, najczęściej te dotyczące Karty warszawiaka.

– Pytania są różne i czasem nawet nas zaskakują, choćby takie, czy obcokrajowiec, który płaci podatki w stolicy, ma prawo do zniżki. Musieliśmy to sprawdzić i okazało się, że ma – mówi Marcin Wojdat. Zdarzają się też pytania o oświetlenie czy przepisy dotyczące śmieci.

Od początku grudnia na miejską infolinię zgłoszono ponad 8,5 tys. różnych interwencji od dziur w drodze po zdechłe koty.

Po uruchomieniu miejskiego numeru alarmowego ratusz wystartował z kampanią „Jeden numer – tysiąc spraw". – Jest nieczytelna. Wygląda, jakby reklamowano nową korporację taksówkarską – narzekali nasi czytelnicy.

Narzekanie mieszkańców urzędnicy chcą wykorzystać do zmian miasta

Teraz miasto wprowadza zmiany w swojej kampanii.  Już pojawiły się pierwsze  billboardy oraz plakaty na citylightach z hasłem „Narzekaj. Zmieńmy Warszawę. Razem" z numerem 19115.

W kolejnych dniach dołączą plakaty, ulotki, spoty. – Będzie też reklama w radiu i w Internecie – mówi Jarosław Jóźwiak, dyrektor stołecznego Centrum Komunikacji Społecznej. Zauważa, że jedną z charakterystycznych cech Polaków jest narzekanie. – Chcemy, żeby Warszawa była pierwszym miastem w Polsce, w którym narzekanie możemy wykorzystać do zmian na lepsze. Stąd hasło kampanii – tłumaczy.

Ratusz zachęca, by pod 19115 nie tylko zgłaszać awarie, ale i uwagi oraz pomysły dotyczące  funkcjonowania miasta. Z tego powodu w portalu i w aplikacji Warszawa 19115 znajduje się okno „Zmień Warszawę".

– Gdy numer się na dobre przyjmie, zrezygnujemy ze starych numerów alarmowych, które dziś i tak już przekierowują połączenia – tłumaczy Wojdat.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane