Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Oligoceńska coraz łatwiej dostępna

Janina Blikowska 02-05-2014, ostatnia aktualizacja 03-05-2014 11:34

Choć poprawia się jakość wody w kranach, wiele osób nie może się do niej przekonać. Samorządowcy idą im na rękę.

Ujęcie przy ul. Płockiej wyremontowała prywatna firma
autor: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa
Ujęcie przy ul. Płockiej wyremontowała prywatna firma

Nie ma w Warszawie dzielnicy, w której nie byłoby ujęć wody oligoceńskiej. Jeśli jakieś jest zamykane, od razu wywołuje to protesty. Dlatego samorządy dbają o te źródełka, a w niektórych rejonach miasta planują nawet otwarcie kolejnych ujęć.

Inwestują w ujęcia

W całym mieście jest ok. 100 ujęć wody oligoceńskiej. Część należy do dzielnic, inne do spółdzielni czy szpitali.

Jedno z nich przy Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc wyremontowała ostatnio firma Roca. Wymieniono stare baterie, a na ścianach położono nowe płytki. – Zależało nam, aby Światowy Dzień Wody uczcić w sposób, który coś zmieni. Dzięki akcji nie tylko będziemy mówić o sposobach racjonalnego korzystania z wody, ale rzeczywiście przyczynimy się do oszczędzania zasobu – mówi Klaudia Bączek z firmy Roca.

Poza tym ujęciem na Woli jest jeszcze sześć innych, ale jedno, przy al. Solidarności 62, jest nieczynne z powodu awarii. Monika Beuth-Lutyk, rzecznik Woli, mówi, że jeśli coś złego dzieje się z ujęciami, mieszkańcy od razu alarmują urząd. – Nie myślimy więc o zamykaniu ujęć, bo to wywołałoby protesty – tłumaczy.

Na Mokotowie są 24 ujęcia. Dzielnica jeszcze w tym roku planuje otworzyć kolejne – na terenie Szpitala Czerniakowskiego.

– Zawarliśmy już umowę użyczenia – mówi Jacek Dzierżanowski, rzecznik Mokotowa. Dzielnica chce też wyczyścić elewację budynku ogólnodostępnego poboru przy ul. Wiśniowej 35.

Dwa ujęcia wody na Ochocie należą do dzielnicy, a sześć do innych podmiotów, z czego dwa są teraz nieczynne (przy Żwirki i Wigury 93 i Baleya).

Na Pradze – Południe do już istniejących ośmiu ujęć dołączy dziewiąte przy ul. Jugosłowiańskiej. A to dzięki porozumieniu dzielnicy z deweloperem.

W Śródmieściu wodę oligoceńską można pobierać w 12 punktach, Bielany utrzymują osiem ujęć. – W tym roku wymienialiśmy pompę przy ul. Klaudyny, co kosztowało nas 13 tys. zł. Poza tym trwa właśnie wymiana podłoża w odżelaziaczach w stacjach przy ul. Broniewskiego i Daniłowskiego, na co pójdzie prawie 32 tys. – informuje Anna Miedzińska z urzędu na Bielanach.

Sześć źródełek ma Ursynów, z czego cztery należą do dzielnicy. Jedno, między KEN a Braci Wagów, jest zamknięte. – W tym roku na remonty wydaliśmy już 45 tys. zł, a w przyszłym planujemy 50 tys. – mówi Bartosz Dominiak, rzecznik dzielnicy.

Na Bemowie jest osiem punktów czerpalnych oligocenki i dziesięć tzw. wody czwartorzędowej. Na ich remonty poszło 42 tys. zł.

Targówek ma trzy ujęcia. Dzielnica chciała wybudować czwarte – na Bródnie – ale projekt nie został uwzględniony przez miasto. Białołęka na remonty dwóch studni wydała 20 tys. zł. Dzielnica Wilanów ma trzy źródła i nie planuje kolejnych.

Spotkania przy wodzie

Mimo poprawy jakości wody w kranach w większości dzielnic nie maleje popularność wody oligoceńskiej. Dlaczego? Zdaniem Eweliny Lanc z urzędu na Pradze – Południe może to wynikać z oszczędności osób, które z niej korzystają. – Dzięki temu mają mniejsze rachunki za wodę z kranu w domach – tłumaczy. Poza tym przypomina, że część osób uważa, iż oligoceńska jest smaczniejsza niż kranówka.

Zdaniem wiceburmistrza Mokotowa Piotra Boresowicza chęć pójścia po wodę jest także powodem do wyjścia z domu, okazją do spotkań, rozmów ze znajomymi czy sąsiadami. – Widzimy walory społeczne takich miejsc, dlatego chcemy uruchomić kolejne źródełko – tłumaczy.

Są jednak dzielnice, jak Śródmieście czy Ochota, gdzie mniej osób korzysta ze źródeł oligoceńskich. Dlaczego? – Nie bez znaczenia są tu akcje informacyjne o szkodliwości wody przechowywanej w nieodpowiednich pojemnikach i coraz lepszej jakości kranówy – uważa Maja Gottesman, rzecznik Ochoty.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane