Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wypożyczać auta jak rowery

Marek Kozubal 09-05-2014, ostatnia aktualizacja 11-05-2014 08:28

Ratusz obiecuje budowę sieci wypożyczalni samochodów, która będzie działać podobnie do Veturilo.

Z sieci wypożyczalni aut korzystają już m.in. mieszkańcy Paryża
źródło: abacapress.com
Z sieci wypożyczalni aut korzystają już m.in. mieszkańcy Paryża

Sieć takich wypożyczalni działa w kilku innych krajach. Carsharing (współużytkowanie aut) znają m.in. mieszkańcy Berlina, Paryża, Londynu.

W Polsce jeszcze żadne miasto nie zdecydowało się na to, aby ją tworzyć. Warszawa może być pierwsza, a prace nad jej budową mogą rozpocząć się już w przyszłym roku.

Rzecznik warszawskiego ratusza Bartosz Milczarczyk przypomina, że miasto stworzyło już system rowerowych wypożyczalni Veturilo. – Chcemy iść za ciosem – mówi.

Milczarczyk wskazuje na korzyści z wypożyczania samochodów: – Mniej aut wjeżdżałoby do centrum miasta, część osób zrezygnowałaby z kupna pojazdu. Zmniejszyłyby się korki.

W niemieckiej Bremie po stworzeniu sieci wypożyczalni z posiadania samochodu zrezygnowało 2 tys. osób. Eksperci szacują, że około 20 proc. użytkowników takiego systemu rezygnuje z kupna auta.

Na zlecenie stołecznego ratusza Politechnika Krakowska przygotowała analizę możliwości wprowadzenia carsharingu. Wynika z niej, że system początkowo miałby działać na obszarze zbliżonym do strefy płatnego parkowania powiększonego o Saską Kępę i Grochów. Stacje powinny być oddalone od siebie o około 500 metrów, w centrum miasta mogłoby zostać usytuowanych kilkadziesiąt takich miniparkingów.

– Minimalna na starcie liczba samochodów, które powinny być dostępne, to 330–350. W kolejnych etapach system może się rozrastać – mówi Łukasz Franek z Politechniki Krakowskiej, który przygotowywał analizę.

– Początkowo byłyby to samochody spalinowe, a z czasem, elektryczne – dodaje Jarosław Jóźwiak, dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej ratusza.

Auta te cieszyłyby się specjalnymi przywilejami. Ich kierowcy mogliby jeździć buspasami, za darmo parkować w strefie płatnego parkowania, a także poruszać się ulicami, na których jest ograniczony ruch pojazdów, np. po Nowym Świecie. Ponadto ich użytkownicy mieliby zniżki na bilety komunikacji miejskiej.

Z analizy przygotowanej przez Politechnikę Krakowską wynika, że miałby to być samochód tani. – Roczny abonament mógłby wynieść ok. 200 zł – uważa Jarosław Jóźwiak.

Za godzinę jazdy kierowca zapłaciłby 5 zł (ale maksymalnie 50 zł za cały dzień). Nie trzeba by było płacić kaucji za użytkowanie samochodu.

Auta wypożyczane byłyby w podobny sposób, jak to ma miejsce z rowerami. Użytkownik na początku musiałby się zarejestrować na specjalnej stronie internetowej. Następnie za pośrednictwem internetu (np. wykorzystując smartfon) rezerwowałby samochód w określonym miejscu. Uruchomiłby go po zbliżeniu karty miejskiej do czytnika w szybie.

– Chcielibyśmy uruchomić system w przyszłym roku. Zostałby on sfinansowany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, operator zostałby wybrany w przetargu – dodaje Jarosław Jóźwiak.

Miasto przygotowałoby infrastrukturę, czyli ustaliło i wydzieliło miejsca parkingowe dla takich samochodów. Na razie nie wiadomo, auta jakich marek można by było wypożyczać w sieci carsharing. W innych krajach są to głównie małe, miejskie auta.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane