Sezam na osiedlu lemingów
Legendarny dom handlowy ze Śródmieścia przenosi się do Wilanowa. Wróci za dwa lata do nowej siedziby.
Zmiany na handlowej mapie centrum Warszawy. Znika z niej Dom Handlowy Sezam. Dawny Smyk przy Kruczej zostanie przebudowany, a w nowym sklepy zajmą tylko część powierzchni. Wkrótce rozpocznie się też odbudowa Hali Koszyki.
Neon na pamiątkę
To już ostatnie godziny Sezamu na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Wybudowany pod koniec lat 60. ubiegłego wieku jako część tzw. ściany wschodniej zakończy swój żywot w niedzielę. Trwa wyprzedaż części towarów. Artykuły przemysłowe potaniały o 20 proc. Wczoraj na pierwszym piętrze wiele półek świeciło już pustkami.
Pojedynczy klienci przeglądali zastawy stołowe czy wyposażenie łazienek. – Mieszkam przy Świętokrzyskiej i żal tego sklepu, bo to historia nie tylko Śródmieścia, ale i całej stolicy – mówi nam robiąca tu zakupy Krystyna Pawlak.
Dom handlowy kończy działalność pod starym adresem, bo budynek nie nadawał się do remontu. Zostanie więc zburzony. Z końcem września przestanie też działać pobliski McDonald, pierwszy otwarty w stolicy.
Rozbiórka zacznie się już na przełomie roku. W miejscu Sezamu wyrośnie wieżowiec, który będzie miał dziesięć kondygnacji naziemnych oraz trzy podziemne.
– Lokale handlowe zajmą poziom minus 1, parter i pierwsze piętro, wyżej będą biura – mówi Rafał Szczepański, wiceprezes firmy BBI Development, która postawi budynek.
Sezamowi przypadnie pozom minus 1. – Front nowego budynku będzie symbolicznie układał się w literę S. Przed wejściem do delikatesów znajdzie się oryginalny, odrestaurowany neon, a we wnętrzu sklepu odtworzymy charakterystyczną mozaikę zdemontowaną z obecnych wejść – zapowiada prezes Szczepański.
Na czas budowy Sezam zmieni adres. Społem przenosi część spożywczą do Wilanowa. – Sklep otworzymy tam 30 sierpnia – usłyszeliśmy od pracowników. Stoiska przemysłowe zostaną przeniesione do innych placówek śródmiejskiego Społem, m.in. do Hali Mirowskiej.
Pożegnanie ze Smykiem
Nie tylko Sezam zmieni oblicze. Podobny los spotka budynek dawnego Centralnego Domu Towarowego (czyli Cedetu) u zbiegu Al. Jerozolimskich i ul. Kruczej, który od dawna stoi pusty. Ale teraz jego właściciel, spółka Cedet, otrzymała pozwolenia budowlane.
Jesienią mają się zacząć prace. Większa część budynku zostanie zburzona. Konserwator zabytków nakazał zostawić ławy fundamentowe, niektóre słupy i belki stropowe.
W miejscu Smyka powstanie obiekt o podobnych rozmiarach. Biura o łącznej powierzchni 15 tys. mkw. zajmą piętra od pierwszego do szóstego. Pierwsze podziemne piętro, parter i fragment pierwszej kondygnacji zajmą sklepy.
Ich łączna powierzchnia ma wynosić 7 tys. mkw. Pod budynkiem będzie trzykondygnacyjny parking na 140 aut. Prace mają się zakończyć w 2017 roku. Na tyłach inwestor dobuduje nową część, biurową.
Zmiany także na Koszykach. Obecny właściciel słynnej hali też ma już pozwolenie na budowę. – Wkrótce rozpoczynamy prace. Zakończyliśmy negocjacje z bankami dotyczące finansowania projektu. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy w sprawie najmu części handlowej i biurowej kompleksu – mówi Przemysław Krych, prezes Griffin Group.
Odbudowa Hali Koszyki zakłada zachowanie oraz odrestaurowanie dwóch istniejących oficyn bramnych, zabytkowej bramy oraz budynku administracyjnego wraz z odtworzeniem głównej hali. Wszystkie prace będą prowadzone w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków.
Na terenie otaczającym obiekt powstaną też trzy biurowce. W sumie kompleks będzie oferował 21 tys. mkw. powierzchni handlowej i biurowej. Zaplanowano m.in. podziemny parking z ponad 200 miejscami oraz ogólnodostępny plac o powierzchni ok. 600 mkw.
Koszt odbudowy hali szacowany jest na 80 mln euro, a zakończenie inwestycji planowane jest w 2016 roku.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.