Ludzie nowe logo niosą
Już nie tylko profesjonalne agencje projektowe i reklamowe nadsyłają na ul. Ratuszową propozycje nowego symbolu zwierzyńca. Sami warszawiacy postanowili też włączyć się do akcji.
– Ślą e-maile. Ale też przychodzą osobiście i zostawiają swoje prace – mówi dyrektor zoo dr Andrzej Kruszewicz. – To, że już sami warszawiacy przynoszą propozycje na logo, świadczy o tym, że traktują ogród jako swoje miejsce.
Jego zastępczyni Ewa Zbonikowska przyznaje, że te spontaniczne prace są mniej atrakcyjne niż zaproponowane do tej pory przez grafików profesjonalnych agencji. Ale – jak przyznaje dr Kruszewicz – mają one wielką wartość, są wyrazem troski o ogród i zaangażowania w jego sprawy. Zaapelował także, by wszyscy chętni „zalewali zoo swoimi projektami”.
I tak się stało. Jedna propozycja to na przykład gepard kroczący po napisie „Zoo Warszawa”. Kolejne logo przyniesione przez mieszkańca stolicy to symbole zwierząt wpisane w litery wyrazu „Zoo”. Odzew na propozycję zmiany logo jest ogromny, przerósł oczekiwania szefów zoo. Dziś mijają dwa tygodnie głosowania na nowy symbol ogrodu. Można było wybrać jedną z dziewięciu propozycji.
W tym etapie wzięło udział ponad trzy tysiące osób z całego świata. Ewa Zbonikowska zapowiedziała, że 2 stycznia, po zakończeniu głosowania, na dotychczasowe propozycje przysłane przez agencje reklamowe i projektowe zostanie ogłoszony drugi etap konkursu. Logo, na które oddano najwięcej głosów na stronie „Życia Warszawy“ (blog.zw.com.pl/rybawzoo), przejdą do następnego etapu. Najprawdopodobniej będzie to już konkurs z pełnym regulaminem i jury. Szczegóły są właśnie ustalane. Swoje prace będzie mógł zgłosić każdy. A jury ma wybierać zarówno z tych propozycji, które przeszły z pierwszego etapu, jak i spośród nowo nadesłanych.
Ale nie tylko akcja z nowym logo urozmaica życie na Ratuszowej. Dr Kruszewicz pochwalił się właśnie nowym projektem. – Mamy akwarium z rybami występującymi w polskich wodach. Jako pierwszy zamieszkał w nim szczupak Hektor. To trzykilogramowy osobnik i jakoś żadna rybka nie chce z nim zamieszkać – żartuje szef placówki.
Czytaj więcej na blogu "Ryba w ZOO"
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.