Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nie będzie pospolitego ruszenia dla foki

rr 17-01-2011, ostatnia aktualizacja 18-01-2011 12:59

Wizytówka ogrodu – rzeźba foki – może zostać zabrana przez właściciela, bo nie ma na nią pieniędzy. Zbiórki funduszy chcą tylko internauci.

autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa

„Proponuję założyć zbiórkę pieniędzy na stronie Siepomaga.pl lub podobnej. Istnieją szanse, że uda się nam zebrać potrzebną kwotę. – W przypadku, gdyby znalazła się jednak osoba, która zechciałaby jednoosobowo zakupić foczkę, zebraną przez nas kwotę przekazałbym na konto zoo lub przekształciłbym w fundusz sponsorujący któreś ze zwierząt” - pisze Robert Rasiewicz o zbiórce na rzeźbę na naszym blog.zw.com.pl/rybawzoo.

Wizytówka ogrodu, kamienna foka, stoi przy głównej alei placówki przy ul. Ratuszowej. Od dziesięciu lat zwiedzający najchętniej się przy niej fotografują. W zeszły piątek opisaliśmy, jak do szefów ogrodu zgłosił się artysta Piotr Rzeczkowski i poprosił o zapłatę za pomnik – 80 tys. zł. Foka dekadę temu została przez niego wypożyczona zoo, bo rzeźbiarz miał nadzieję, że ją sprzeda. Przez ten czas była ozdobą ogrodu. Lecz zoo pieniędzy nie ma.

– Jestem za tym, żeby foka została. Ale jakakolwiek zbiórka musiałby zostać przeprowadzona przez naszą fundację Panda – mówi dr. Andrzej Kruszewicz szef zoo.

Olga Zbonikowska z Pandy studzi jednak internautów: – Nie będzie pospolitego ruszenia w zbieraniu pieniędzy na tę rzeźbę. Trochę to nie bardzo by wyglądało, jakbyśmy zorganizowali społeczną akcję do zbierania pieniędzy na prywatny cel. Jeśli by w grę wchodziły żywe zwierzęta, to co innego.

Czy foka ma w takim razie zniknąć z zoo? – Trudno. Nas na nią nie stać. Najlepiej, gdyby znalazł się jakiś sponsor i kupił ją, ale nie zabierał z zoo. My nawet skarbonki przy foce nie wystawimy, bo zbiórka trwałaby latami.

To może ratusz znalazłby pieniądze? – W trudnych dla finansów miasta czasach priorytetem są dodatkowe środki na poprawę jakości życia żywych zwierząt mieszkających w zoo. Mamy ambitne plany na najbliższe miesiące, jak np. oddanie żyrafiarni czy budowę azylu dla ptaków. Przyklaśniemy jednak każdej rozsądnej inicjatywie, która pozwoli na pozostawienie kamiennej foki w naszym ogrodzie zoologicznym – mówi Agnieszka Kłąb z wydziału prasowego miasta.

Piotr Rzeczkowski odpowiada na to: – Spodziewałem się tego. Jestem w kropce. Na razie nie zabiorę foki, niech nadal ozdabia zoo. Ale będę szukał kupca. Po prostu chcę tę rzeźbę sprzedać.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane