Wielkiej Anieli w zoo już nie ma
W lipcu najstarsza w Europie hipopotamica skończyłaby 50 lat. Nie doczekała, padła wczoraj z powodu niewydolności krążenia.
Była godz. 7 rano, kiedy opiekunowie zwierząt weszli do hipopotamiarni. – Już nie żyła.
Chorowała kilka tygodni – relacjonuje Olga Zbonikowska z zoo. Aniela zdechła w basenie. W piątek 30 pracowników ogrodu wraz z policjantami i strażnikami miejskimi zepchnęli ją do wody, bo od kilkudniowego leżenia na lądzie dostała odleżyn (miała paraliż tylnych łap). W wodzie hipopotamicy było najlepiej, nawet zaczęła pływać.
Po cichu liczono, że może Anieli się poprawi, choć doświadczeni pracownicy zoo nie dawali jej większych szans na przeżycie, bo nic nie jadła. Jak poważnie chorowała, okazało się, kiedy już zważono ciało zwierzęcia.
W miesiąc z dwóch ton schudła do 1,1 tony. Wczoraj lekarze z SGGW przeprowadzili sekcję zwłok hipopotamicy. Na Wydział Weterynarii uczelni ma trafić szkielet Anieli. Tam też zostanie zutylizowana reszta jej ciała. Sekcja nie wykazała, żeby Aniela spodziewała się potomstwa. Ciąży nie wykluczali pracownicy zoo po sensacyjnych spotkaniach sam na sam nestorki z czteroletnim młodzikiem Hugonem. – Gdy Aniela chorowała, on stał po drugiej stronie przyklejony do ściany i nasłuchiwał, czy się rusza.
Przestał jeść. Teraz znów zaczął – powiedział szef placówki dr Andrzej Kruszewicz. – Aniela była w zoo od zawsze. Nawet pan Kazimierz, który do pracy przyszedł tu w roku 1966, pamięta, że już wtedy mieszkała w ogrodzie. Na Ratuszowej planują sprowadzenie nowej samicy. Przyjedzie z Portugalii. Jest najbardziej odpowiednia genetycznie dla naszego Hugona. Ale szuka się jeszcze jakiejś bliżej Polski. – Transport to dla zwierząt stres. Im trwa krócej, tym lepiej – mówi Kruszewicz.
Czytaj więcej na blogu "Ryba w zoo".
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.