Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Szukają klatki dla Atosa i Aramisa

rr 21-09-2011, ostatnia aktualizacja 21-09-2011 10:14

Jaguar Avatar nową klatkę już ma... w Szwecji. Nasze koty ruszają w świat, by zrobić miejsce dla kolejnych miotów.

Jaguary jeszcze jako małe kocięta
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Jaguary jeszcze jako małe kocięta

Zoo nad Wisłą stwarza tak dobre warunki dla jaguarów, że ich hodowla rozwija się.

I nawet nie przeszkadza w tym sąsiedztwo insektów – pawilon tych kotów jest w połowie dzielony z ekspozycją tych owadów.

Jaguary jako gatunek zagrożony wyginięciem zapisane są w Europejskiej Księdze Hodowlanej. I według niej koty są odpowiednio rozmieszczone w ogrodach. Dwuletni Avatar trafił do szwedzkiego Eskilstuna. Przed wyjazdem samca zważono. – Już wiemy, że Avatar waży 74 kg – nawiązywał do filmu Jamesa Camerona szef zoo Andrzej Kruszewicz. Zaś o tym, że nasz kot będzie miał w Szwecji jak w bajce, zapewnia Maja Krakowiak, szefowa drapieżników. – Dostał większy niż u nas wybieg. Widziałam na zdjęciach, bardzo ładny.

Teraz chce podobnego dla braci Avatara, czyli Atosa i Aramisa. Ale z tym nie tak łatwo, bo – jak zapewnia szefowa drapieżników – w „gorsze warunki jaguarów nie puszczę".

Po jednego kota zgłosili się Japończycy. Zapewniali superwarunki, ale jakoś ostatnio nie odpowiadają na listy słane z Warszawy. Ukraińcy także widzieliby u siebie jaguara, lecz znowu ich wybieg i klatka nie za bardzo spełniają oczekiwania stołecznych hodowców. – Podpowiadamy im, co powinni zmienić. Może jeśli posłuchają, to jaguar pojedzie do nich – mówi Maja Krakowiak. Największe szanse na drapieżnego kotka ma zoo Safari Park w Borysewie.

Miejsce musi się znaleźć, by rodzice trojga jaguarów – Kali i Beata – mogli zostać znowu połączeni w celu przedłużenia gatunku.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane