Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Koczkodany prosto do akwarium

Robert Rybarczyk 30-11-2011, ostatnia aktualizacja 30-11-2011 23:27

Wyjątkowy, przeszklony pawilon dla małp jest gotowy, czeka na główną lokatorkę. Paludarium też jest, ale bagno pojawi się tam dopiero w przyszłym roku.

Nowy pawilon w miejscu starej klatki dla szympansów
autor: Ewa Ziółkowska
źródło: ZOO
Nowy pawilon w miejscu starej klatki dla szympansów

Stare akwarium niemal wyremontowane. W jednej jego części jest już paludarium w stanie surowym. To przestrzeń na moczary, w których będą żyć zwierzęta bagienne. Do wiosny powstanie  tu  tropikalna dżungla, sztuczne skały, drzewa. Wtedy wejdą do bagiennej krainy warszawiacy.

W drugim końcu akwarium w miejscu  starej klatki szympansów stoi już przeszklony pawilon. Wybudowano go z myślą o koczkodanach diana. – Są smukłe, kolorowe, aktywne, zagrożone wyginięciem. Warto rozpocząć ich hodowlę u nas – zapowiada Anna Jakucińska, szefowa małp w zoo. Może to trochę potrwać, bo w ogrodzie żyje tylko samica Leone. – Jej partner padł, zresztą wcześniej nie przejawiał zainteresowania  prokreacją. Europejskiego koordynatora tego gatunku namawiamy, by przyznał nam samca. Ale z tym jest kłopot, bo jest więcej samic – dodaje szefowa małp. Nie ma też co liczyć na wypożyczenie koczkodana, by przedłużył linię gatunku nad Wisłą i wrócił do siebie. – One tworzą grupę, hierarchię. Nie chcemy Leone zostawiać samą z dzieckiem. Chcemy dla niej stworzyć prawdziwą rodzinę – dodaje Anna Jakucińska. Pawilon wyremontowano za  2 mln zł.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane