Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mniej czarnych chmur nad Polonią

Robert Biskupski 01-04-2010, ostatnia aktualizacja 01-04-2010 22:36

Młodzi sportowcy z MKS Polonia prawdopodobnie będą mogli nadal korzystać z miejskiego obiektu przy ul. Konwiktorskiej. We wtorek przedstawiony zostanie plan rozwiązania konfliktu klubu z miastem.

Miejski Klub Sportowy Polonia dostał od Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji tydzień na zapłacenie zaległości za korzystanie z obiektu. W przeciwnym wypadku zawodnicy od wtorku nie będą wpuszczani na stadion przy Konwiktorskiej. 800 sportowców straciłoby wówczas możliwość trenowania. O sprawie napisaliśmy w czwartkowym wydaniu „Życia Warszawy“.

Wczoraj dyrektor miejskiego Biura Sportu i Rekreacji Wiesław Wilczyński zaprosił na spotkanie wszystkich zainteresowanych. Mają na nim być: dyrektor WOSiR Janusz Kopaniak, prezes MKS Polonia Michał Januszewski, wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca i dyrektor Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego Henryk Liszewski.

– Skoro spotykamy się w takim gronie, to niemal pewne jest, że nasi sportowcy będą mogli nadal trenować – cieszy się prezes Janiszewski. Klub dostał wczoraj fakturę za pierwsze trzy miesiące korzystania z obiektu (na 266 tys. zł) i projekt umowy na korzystanie z pomieszczeń przy Konwiktorskiej.

Dyrektor Wilczyński planuje dofinansować Polonię, część pieniędzy miałby przekazać również zarząd Śródmieścia. – Na spotkaniu będzie rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach – zapewnia wiceburmistrz Rzońca.

Przedstawienia planu spłaty długu domaga się WOSiR. Za korzystanie z obiektu w 2010 roku klub będzie musiał zapłacić ponad 1,2 mln zł. – Zależy mi na tym, żeby dzieci mogły nadal spokojnie trenować, jednak jako urzędnik muszę trzymać się konkretnych przepisów. Jeśli nie będę pilnował finansów, grozi mi odpowiedzialność karna – mówi dyrektor Kopaniak. – Ja sam jestem zawodnikiem Polonii, trenowałem w sekcji pływackiej przez osiem lat.

Dyrektor zapewnia, że jeśli podczas rozmowy zapadną konkretne rozstrzygnięcia, nikt młodzieży nie zabroni wchodzić na Konwiktorską. – Nikt nie oczekuje, że do jutra klub spłaci całe zadłużenie – tłumaczy. – Wystarczy, że zaczną się rozmowy na ten temat.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane