Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mama radna pomoże

Monika Górecka-Czuryłło, Izabela Kraj 04-02-2009, ostatnia aktualizacja 05-02-2009 13:13

Syn radnej Anny Kuczyńskiej z Targówka (PO) może wkrótce otrzymać mieszkanie komunalne w tej dzielnicy. Dostał się na listę oczekujących m.in. dzięki mamie, która przeprowadziła wizję lokalną we własnym domu.

autor: Dudek Jerzy
źródło: Fotorzepa

Anna Kuczyńska jest w radzie Targówka m.in. członkiem Komisji Mieszkaniowej. Wpłynął do niej w ubiegłym roku wniosek o przydział lokalu komunalnego, podpisany przez syna radnej. Uznał on, że potrzebuje mieszkania od dzielnicy, bo teraz mieszka z matką w trudnych warunkach. Radna ukryła początkowo przed kolegami z komisji, że wnioskodawcą jest jej syn. Nawet na ochotnika zgłosiła się do przeprowadzenia wizji lokalnej w miejscu zamieszkania wnioskodawcy, czyli... w jej własnym domu. Komisja Mieszkaniowa pozytywnie zaopiniowała wniosek. Teraz syn radnej oczekuje na przydział.

– Rzeczywiście syn złożył wniosek o przyznanie mieszkania – przyznała nam wczoraj radna Kuczyńska. – Ja wstrzymałam się od głosowania podczas decyzji komisji. I więcej sprawy komentować nie chcę – ucina rozmowę. Nie komentuje jej też Bartosz Rajkowski, szef klubu PO, do którego należy Kuczyńska, (choć członkiem partii nie jest).

Czy jednak krewni warszawskich rajców powinni się ubiegać o lokale, na które latami czekają bezdomni i mieszkańcy zrujnowanych kamienic? – Każdy ma prawo składać wniosek – tłumaczy przewodnicząca Komisji Mieszkaniowej, radna Urszula Suzdalcew (PiS). – Ale sytuacja była wyjątkowo niezręczna. Dopiero podczas wizji lokalnej członkowie komisji zorientowali się, że są w mieszkaniu radnej. Postawiła nas w bardzo głupiej sytuacji – opowiada. – Ja bym nie pozwoliła rodzinie ubiegać się o mieszkanie, w czasie gdy jestem radną. To sprawa etyki.

Mniej radykalny jest przewodniczący rady Zbigniew Poczesny (PO). – Przecież każdy obywatel może starać się o mieszkanie. A radna z rodziny i tak nie pomoże, bo z zasady nie głosuje – tłumaczy.

Burmistrz Targówka przyznaje jednak, że pozostaje niesmak: – Ale zanim syn radnej mieszkanie otrzyma, minie kilka lat. To już nie my będziemy o tym decydować.

– Nie można synów czy kuzynów radnych traktować jak osób drugiej kategorii – komentuje Jerzy Regulski z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. – Nie można zabronić im ubiegania się o mieszkanie komunalne. Ważne, by wszystko odbyło się w sposób przejrzysty i zgodny z prawem.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane