Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nie kultywować poczucia klęski

Marzena Tarkowska 11-10-2018, ostatnia aktualizacja 11-10-2018 17:14


Rozmowa z Robertem Kostro, dyrektorem Muzeum Historii Polski

źródło: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Dziś wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę Muzeum Historii Polski wraz z kapsułą pamięci, gdzie będzie bieżące wydanie „Rzeczpospolitej".

Robert Kostro: Jeśli ktoś za tysiąc lat ją odkopie, to oprócz dziennika z 11.10.2018 znajdzie tam akt erekcyjny muzeum, film na jego temat oraz pieniądze z NBP – okolicznościowe i obiegowe, wszystkie nominały.

Muzeum powstaje powoli.

Budowa ruszyła pod koniec czerwca i będzie trwała ponad dwa lata. Ten moment zamyka etap i przypomina o 12 latach pracy, pokonywaniu barier politycznych, finansowych i prawnych. Wiele wciąż przed nami – kontynuacja budowy gmachu i wystawy stałej, przygotowanie multimediów, podpisów, prace konserwatorskie nad 3 tys. obiektów w ekspozycji stałej.

Co odróżni MHP od innych?

M.in. instalacje wirtualne. Jednym z efektownych elementów będzie obraz pola elekcyjnego – barwna przestrzeń ze strojami i bronią szlachty polskiej. Wolne elekcje to ważny moment pełności w historii Polski – politycznie, gospodarczo i kulturalnie. To dla nas ważny punkt odniesienia.

Czy to oznacza, że instytucja pożegna się z martyrologią?

Musi być również miejsce na martyrologię i trudne doświadczenia zaborów. Jednak wolimy wskazywać kierunki polskich aspiracji, a nie kultywować poczucie klęski i bezradności.

Jakie dary trafiły do muzeum?

Co tydzień otrzymujemy coś interesującego. Wczoraj dostałem wizytówkę Józefa Becka. Negocjujemy zakup Enigmy. Niedawno zgłosiła się do nas pani Starczewska-
-Lambasa, która zgodziła się ofiarować przeszło 50 obiektów z pawilonu polskiego na wystawie światowej w Nowym Jorku z 1939 r. Jej krewny wykupił te przedmioty na aukcji rok później. Otrzymamy m.in. przedmioty rzemiosła ludowego, np. huculskie. Los pawilonu i tych pamiątek symbolizuje polskie losy w XX w. Polska trwała w polskich domach w kraju i za granicą, choć niepodległej RP już nie było.

—rozmawiała Marzena Tarkowska

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane