Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Miejski Big Brother HD

Janina Blikowska, Marek Kozubal 15-01-2012, ostatnia aktualizacja 15-01-2012 23:19

Na ulicach stolicy pojawi się w tym roku kilkadziesiąt cyfrowych kamer monitoringu. Najwięcej na Mokotowie. Będzie można rejestrować obraz z odległości 600 metrów

autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa

W tym roku wreszcie poprawi się obraz rejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu. System stołecznego ulicznego tzw. Big Brothera czeka rewolucja technologiczna.

– Będziemy instalowali nowoczesne urządzenia cyfrowe działające w systemie HD. Z odległości 600 metrów można odczytać numer rejestracyjny samochodu lub zrobić zdjęcie znaczka wpiętego w klapę kurtki przechodnia – chwali możliwości kamer Jacek Gniadek, dyrektor Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu.

– Obraz z tych nowych kamer będzie wyśmienity. Niedawno umieściliśmy taką kamerę cyfrową nad planowaną Strefą Kibica przy Pałacu Kultury. Za jej pomocą można obejrzeć panoramę Stadionu Narodowego albo  numery samochodów stojących przy ul. Marszałkowskiej. Zarejestrowany obraz można przybliżać, aby wyłapać jakieś detale – dodaje Ewa Gawor, szefowa miejskiego Biura Bezpieczeństwa.

12 321 Tyle przestępstw i wykroczeń zarejestrowały w 2011 r. kamery miejskiego monitoringu

Jeszcze w styczniu ratusz rozpisze przetarg na przygotowanie dokumentacji technicznej dla tych urządzeń, w maju zaś na ich zakup i instalację.  Koszt –  2,5 mln zł.

21 nowych „oczu"

Pierwsze nowe kamery mają pojawić się już w połowie roku. Zainstalowanych ma być 21 sztuk „oczu" monitoringu.

Wstępnie ustalono, że najwięcej – osiem – będzie wpiętych na słupach Mokotowa, cztery – na Bielanach, trzy – na Bemowie, a dwie  na Pradze-Południe. Po jednej kamerze dostaną dzielnice: Wilanów, Ursynów, Praga-Północ i Śródmieście.

Już dzisiaj wiadomo, że nowe kamery będą na pl. Grzybowskim, przy ul. Zielenieckiej (obok Stadionu Narodowego), a także na Targowej.  – Chciałabym, aby pojawiły się też na moście Świętokrzyskim – dodaje Ewa Gawor.

A gdzie widzieliby je policjanci?  W ciągu ul. Puławskiej, na wysokości Morskiego Oka, Madalińskiego czy Dąbrowskiego – na Mokotowie, w pobliżu Dworca Wileńskiego – obok centrum handlowego i parkingu – oraz przy rondzie Starzyńskiego. Na Bielanach przy ul. Wrzeciono i Conrada.

– Szczegółowe lokalizacje ustali  policja w oparciu m.in. o informacje dotyczące zagrożenia przestępczością w danym rejonie płynące również od mieszkańców. Niebawem spotkam się z policją i ustalimy też dodatkowo, czy warto byłoby już teraz wymienić część kamer analogowych na cyfrowe – dodaje Ewa Gawor.

Kamera jak patrol

Niezależnie od tworzenia nowych punktów, w których pojawią się kamery,  Biuro Bezpieczeństwa chce w tym roku rozpocząć wymianę starych kamer na nowe cyfrówki. Wymienionych może być ok.  15 takich urządzeń, które znajdują się w centrum miasta.

Dotychczas na ulicach montowane były urządzenia analogowe.  – Obraz  jest słabej jakości. W nocy widać tylko zarys sylwetki człowieka, w dzień, gdy pogoda jest kiepska, obraz nie jest lepszy – przyznaje jeden z policjantów.  W dodatku brakowało do takich kamer części, wykorzystywano na ten cel elementy kamer już zdemontowanych. Rzadko były czyszczone – zwykle tylko cztery, pięć razy w roku.

Tymczasem zdaniem policjantów to właśnie dzięki kamerom, które są obsługiwane przez pracowników zakładu monitoringu, udaje się ograniczyć przestępczość w stolicy.

W tej chwili Warszawa jest obserwowana przez  407 takich kamer.  A dodatkowo, niezależnie od miejskiego systemu, własne kamery (kilkaset)  mają też  metro, dworce kolejowe i spółdzielnie mieszkaniowe.  Dzięki nim bandyci byli zatrzymywani na gorącym uczynku, a zarejestrowany obraz stanowił dowód przeciwko nim w sądzie.

Tylko w 2011 r. policja i straż miejska otrzymały ponad 12 tys. informacji (o tysiąc więcej niż rok wcześniej)  o zauważonych wykroczeniach i przestępstwach. Najczęściej dotyczyły spożywania alkoholu w miejscu publicznym, niszczenia mienia, bójek i pobić.   – Jedna kamera zastępuje patrol policjantów – mówi oficer stołecznej policji. Te, które niebawem będą instalowane, mogą zastąpić nawet kilka takich patroli.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane