Ofiar wypadków o połowę mniej
Najniebezpieczniejsza arteria stolicy to Aleje Jerozolimskie, dni – poniedziałki i środy, a pora dnia – wieczór
27 osób zginęło w pierwszym półroczu na warszawskich ulicach. To o połowę mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Tragicznego, bo od stycznia do grudnia śmierć w wypadkach poniosło wtedy aż 77 osób.
Zdaniem policjantów liczba wypadków spada, bo ostrzej karzą sprawców wykroczeń drogowych. – Nie można zapominać, że wyłączone z ruchu przez budowę metra zostały skrzyżowania Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej oraz przy Dworcu Wileńskim, gdzie dochodziło do wielu zdarzeń – mówi Robert Opas ze stołecznej policji.
Swoje robią fotoradary, które wyłapują kierowców łamiących przepisy. Tylko te stojące przy ul. Sobieskiego i Witosa pomogły ukarać mandatami już kilkanaście tysięcy kierowców. Kolejne pojawią się przy drogach jesienią. Zostaną ustawione w al. Stanów Zjednoczonych przy Międzynarodowej oraz Pułkowej przy Wóycickiego.
Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj zapowiada zaś inwestycje, które zwiększą bezpieczeństwo pieszych. Niebawem zostanie dodatkowo oświetlonych sześć przejść: przy Trakcie Brzeskim na Pradze, Nocznickiego i Oczapowskiego na Bielanach, Chrościckiego we Włochach oraz dwa przy ul. Kondratowicza na Bródnie.
– Ponadto już wybudowano 32 tzw. azyle dla pieszych, a kolejnych 20 powstanie do końca roku – dodaje Sobieraj. Chodzi o wysepki pośrodku jezdni, które pozwalają bezpiecznie przejść przez ruchliwe ulice. Z kolei przy Emilii Plater, obok Dworca Centralnego, zostanie wybudowana sygnalizacja świetlna.
W pierwszym półroczu do wypadków najczęściej dochodziło w Al. Jerozolimskich, na ul. Puławskiej, w al. Solidarności i al. Jana Pawła II. Ze skrzyżowań najgorsze pod tym względem były: Górczewska z Olbrachta, al. Niepodległości z Odyńca, al. Solidarności z Żelazną oraz Wirażowej z Poleczki.
– Praktycznie nie ma już wypadków na skrzyżowaniu Mrówczej i Zwoleńskiej w Wawrze, bo zostało przebudowane – zauważa Opas.
Policja najwięcej wypadków odnotowała na Mokotowie, w Śródmieściu oraz na Bielanach. Najczęściej ludzie ginęli w poniedziałki i środy, po zmierzchu, w godz. 18–22, wtedy, gdy ruch jest największy.
Jaka była główna przyczyna wypadków? Według policjantów ta sama co zawsze: kierowcy jeżdżą za szybko, nieprawidłowo zmieniają pas ruchu, przejeżdżają na żółtym świetle.
Zginęło sześciu motocyklistów, dwa razy więcej niż przed rokiem. – W tym półroczu nie byli oni jednak sprawcami ani jednego śmiertelnego wypadku, dla porównania w poprzednim roku z ich winy zginęły trzy osoby – dodaje Opas.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.