Tomasz Wołek
Jego nazwisko jest silnie kojarzone z „Życiem Warszawy”. Tomasz Wołek był najpierw zastępcą redaktora naczelnego (1990-1993), a potem sam pełnił tę funkcję (1993-1995).
– To był złoty okres „Życia Warszawy”: przepiękna szata graficzna, doceniana w Europie, znakomici rysownicy, świetni dziennikarze. Na początku lat 90. pismo bardzo rozwinęło żagle – wspomina Tomasz Wołek. Z dumą mówi też o zespole, który udało mu się wówczas stworzyć. W jednej w redakcji pracowali Jacek Żakowski, Leszek Będkowski czy Krystyna Lubelska, z drugiej przyszli młodzi: Piotr Zaręba, Paweł Fąfara czy Robert Krasowski.
– Niektórych z nich znałem jeszcze z działalności opozycyjnej, część jak np. Paweł Fąfara (obecny naczelny „Polski”) dochodziła z ulicy, innych, jak np. Marka Raczkowskiego wyciągałem z różnych niszowych pisemek - wspomina.
Za jego czasów gazeta przeprowadziła też eksperyment wydawania gazety w niedziele. Nieudany. Przygoda Wołka z „ŻW” skończyła się, kiedy wziął udział w telewizyjnej debacie prezydenckiej Wałęsa – Kwaśniewski, gdzie zadawał pytania kandydatowi lewicy. – Właściciel tytułu, Nicola Grauso, potraktował to jako pretekst do pozbycia się mnie – podsumowuje. Po odejściu założył własną gazetę „Życie”, tzw. "z kropką" (ukazywało się w latach 1996 – 2001, 2004 – 2005). Obecnie jest dyrektorem programowym TV5.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.