Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

137: linia ekstremalna do Koziej Górki

Konrad Majszyk 18-11-2009, ostatnia aktualizacja 19-11-2009 16:27

Ratusz szuka chętnych do obsługi linii 137 między osiedlem socjalnym przy ul. Dudziarskiej a Olszynką Grochowską. Czy obędzie się bez pancernych autobusów?

autor: Nowak Piotr
źródło: Fotorzepa

Zarząd Transportu Miejskiego ogłosił nietypowy przetarg. Pasażerów ma wozić na ul. Dudziarską na Koziej Górce – za gęstwinę torów Olszynki Grochowskiej – jeden autobusik o długości do ośmiu metrów.

Jak wyliczył ZTM, autobus będzie przejeżdżał z pasażerami ok. 80 tys. kilometrów rocznie. Przewoźnicy mają czas na złożenie ofert do 30 listopada.

Autobusy mają kursować Dudziarską, Chłopickiego, Chełmżyńską, Marsa, Płowiecką, Grochowską i znowu Chłopickiego (od strony pl. Szembeka). Zlecenie jest nietypowe: tylko jedna peryferyjna linia i tylko na rok. ZTM zleca przewozy na kilkanaście linii jednocześnie na dłuższe okresy – zazwyczaj na 10 – 15 lat. Skąd to odstępstwo?

– 137 to specyficzna linia autobusowa – mówi eufemistycznie rzecznik ZTM Igor Krajnow.

– Ale co to znaczy: „specyficzna”? – dopytujemy.

– Czasami zdarzają się na niej awantury. Dlatego poleciliśmy ją uwadze policji i straży miejskiej. Często jeżdżą tędy też wynajęci przez ZTM ochroniarze – wyjaśnia rzecznik.

Oto przykład: w czerwcu dwóch pasażerów linii 137 poszczuło 41-letniego kierowcę autobusu amstaffem. Dlaczego? Kierujący pojazdem próbował im przeszkodzić, kiedy zaczęli bić innego pasażera. Kierowca trafił do szpitala, gdzie założono mu szwy.

Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, na Dudziarską mało kto chce jeździć. Przewoźnicy zgadzają się tylko na krótkie umowy i po wyższych stawkach za kilometr niż na liniach standardowych. Do końca tego roku za linię 137 odpowiada przewoźnik PKS Grodzisk Mazowiecki. Potem zawarta z ZTM umowa wygaśnie.

Dudziarska to socjalne osiedle składające się z trzech bloków, gdzie mieszkają m.in. bezrobotni. Zarządza nim urząd Praga-Południe. Osiedle zostało wybudowane bez potrzebnej infrastruktury komunikacyjnej i przez lata było praktycznie odcięte od świata. Do najbliższego przystanku mieszkańcy mieli ponad kilometr, a wcześniej musieli pokonać kilkanaście torów kolejowych.

Kursująca od 2008 r. na Dudziarską linia 137 to jedyny publiczny środek transportu łączący zapomniane osiedle z resztą miasta. Jej uruchomienie obiecała podczas kampanii wyborczej Hanna Gronkiewicz—Waltz.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane