Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Statkiem do Młocin

koz 14-12-2015, ostatnia aktualizacja 14-12-2015 12:39

Rejs statkiem do Młocin? Od przyszłego roku będzie to możliwe. Na skraju Lasu Młocińskiego powstała przystań.

Przystań na Młocinach
źródło: Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Przystań na Młocinach
Przystań na Młocinach
źródło: Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Przystań na Młocinach

Uroku nowej marinie dodaje kameralna plaża usytuowana pośród drzew.

– Chcemy przywrócić żeglugę sentymentalną na Bielany. Od końca XIX w. była to jedna z ulubionych rozrywek warszawiaków – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik Prezydenta  Warszawy ds. zagospodarowania nabrzeży Wisły. Miejsce to wybrano w położeniu ostatniej dawnej przystani na Młocinach, wspólnie z ludźmi pamiętającymi jeszcze te rejsy – dodaje.

Armator, w którego gestii będzie nie tylko organizacja rejsów lecz także m.in. zapewnienie pływających pomostów ma zostać wyłoniony wiosną. Sama przystań jest już jednak dostępna dla wszystkich chętnych.

Zlokalizowana jest na 525 km rzeki. Z lądu najłatwiej trafić do niej idąc ulicą Dziwożony, leśną ścieżką lasem lub od parkingu przy polanie w pobliżu ul. Papirusów. Dojechać można też ścieżką rowerową od północy, a wiosną również dodatkowo od południa (zostanie połączona z Nadwiślańskim Szlakiem Rowerowym poprzez ścieżkę krajobrazową od Mostu Północnego im. Skłodowskiej-Curie).

Centralnym punktem nowej przystani jest tzw. ślimak. To pagórkowata, w znacznej mierze wyłożona darnią konstrukcja w kształcie muszli, ułatwia korzystanie z terenu osobom niepełnosprawnym i świetnie komponująca się z naturalnym otoczeniem.

– To niełatwy inwestycyjnie teren, bo położony głęboko w lesie – mówi Piwowarki i podkreśla, że aby uwydatnić ten aspekt większa część inwestycji została zrealizowana przy użyciu naturalnych surowców.

Ścieżki mają żwirową nawierzchnię, a do umocnień brzegowych wykorzystano kamień łamany. Na miejscu w momencie uruchomienia rejsów na wakacje 2016 dostępną będą trapy i pływający pomost.

Całość inwestycji wraz z dojazdami kosztowała blisko 524 tysięcy złotych.

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane