Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Głodują, by mieć gaz

Janina Blikowska 19-01-2010, ostatnia aktualizacja 20-01-2010 08:09

Zdesperowani mieszkańcy trzech komunalnych domów, w których administracja chce odciąć gaz, rozpoczęli w jej siedzibie strajk głodowy. – Nie ustąpimy – zapowiadają.

Przed godz. 9 w siedzibie Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami Śródmieście przy ul. Szwoleżerów 5 pojawiło się kilkanaście osób. Wśród nich starsze kobiety i młodzi ludzie. Rozłożyli karimaty, rozwiesili transparenty „Strajk głodowy“ i „ZGN oszuści zostawcie nam gaz“. – Nie wyjdziemy stąd bez zapewnienia, że będziemy mieć gaz – zapowiedzieli.

Protestujący są lokatorami trzech budynków przy ul. 29 Listopada. Dwa miesiące temu administracja ogłosiła, że rozdaje lokatorom kuchenki elektryczne. Nie ujawniła jednak dlaczego. Mieszkańcy po własnym śledztwie ustalili, że urzędnicy chcą wyłączyć im gaz, bo nieszczelna jest sieć.

Po interwencjach lokatorów przeprowadzono ponowny przegląd instalacji. Część sieci naprawił ZGN, a część sami lokatorzy, ale administracja i tak nie zmieniła zdania. Chce wyłączyć gaz. Kurki miały być zakręcone 4 stycznia, ale Mazowiecka Spółka Gazownictwa przełożyła termin. – Teraz ruch jest po stronie administracji, to od niej wszystko zależy – tłumaczy Emilia Tomalska, rzecznik spółki gazowej.

ZGN Śródmieście jest nieugięty. – Instalacja gazowa kwalifikuje się do pełnej wymiany, bo nie spełnia norm. Rury powinny być spawane, a są skręcane – tłumaczy Rafał Chromiński, rzecznik ZGN. Dodaje, że protokoły stanu technicznego instalacji gazowej z grudnia 2009 r. tylko warunkowo dopuszczają ją do dalszej eksploatacji. – W czasie przeglądów kominów stwierdzono nieprawidłowości, które nie pozwalają na instalowanie i użytkowanie kuchni gazowych – dodaje Chromiński.

Mieszkańcy nie przyjmują tych argumentów. – Mamy instalację spawaną, a odcięcie nam gazu to celowe utrudnianie życia – mówią. I podkreślają, że na tych małych kuchenkach, które dostali od urzędników, nie da się postawić dużych garnków. Poza tym sieć elektryczna w budynkach nie wytrzyma większego obciążenia. Jeszcze w grudniu ZGN wystąpił do RWE o jej zwiększenie. Na razie tego nie zrobiono.

ZGN ogłosił wczoraj, że 20 lutego definitywnie wyłączy gaz. – Nie mamy innego wyjścia – tłumaczą urzędnicy. Jerzy Majewski, wiceburmistrz Śródmieścia, który był wczoraj u protestujących, mówi, że decyzja o wyłączeniu gazu jest dla ich dobra. – Chodzi o bezpieczeństwo – tłumaczy burmistrz.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane