Stolica bez loftów
Mieszkania w zakładach na Pradze, w Fabryce Traktorów w Ursusie, w gazowni na Woli – plany ambitne, na razie niezrealizowane. Podobne inwestycje powstają za to w Łodzi czy Gliwicach.
My planów nie zmieniliśmy, dopracowujemy projekt. Lofty powstaną w budynku dawnej mennicy od strony ul. Markowskiej – zapewnia projektant Krzysztof Matwiejuk z Konesera przy ul. Ząbkowskiej.
W obiekcie znajdzie się siedem lokali. Trzy z nich to duże 200-metrowe mieszkania. Trwają prace projektowe. Szacunkowa cena mkw. to 10 – 12 tys. zł. Kolejnym krokiem będą uzgodnienia z konserwatorem zabytków. Potem inwestor, BBI Development, wystąpi o pozwolenie na budowę.
Mennica to drugi etap rewitalizacji Konesera. Pierwszy rozpocznie się jesienią. Właściciel ma już zgodę na renowację zabytkowego budynku przy bramie wejściowej. Kolejny to biurowiec od ul. Ząbkowskiej i soft lofty wzdłuż ul. Nieporęckiej.
Pozostałe obiekty na terenie fabryki nadal są w sferze planów. Podobnie jak lofty w dawnej Fabryce Traktorów w Ursusie.
– Chcemy w ten sposób zagospodarować starą modelarnię – przyznaje Justyna Postek z firmy Challenger, właściciela nieruchomości. – Ile mieszkań powstanie, na razie nie wiemy. Obiekt daje różne możliwości aranżacji, bo jest dużą, niemal pustą halą – dodaje.
Inwestor czeka na plan zagospodarowania tej części Ursusa.
Będą jednak biura
Nic nie wyszło natomiast z projektu loftów w dawnych zakładach optycznych przy ul. Grochowskiej. Apartamenty „z klimatem“ miały powstać na 20 tys. mkw. obok pracowni artystycznych i ekskluzywnych biur.
Gotowy był już projekt, a nawet wykupione 10 z 57 planowanych mieszkań. Inwestor, West Development, nie dogadał się jednak z konserwatorem zabytków. Teren sprzedał. Nowy właściciel planuje tylko powierzchnie biurowe.
Sprzedają się na pniu
Lofty od lat z powodzeniem powstają w innych polskich miastach. Na początku maja spółka Opal Property Developments oddała do użytku ponad 400 apartamentów w zabytkowej przędzalni Karola Scheiblera w Łodzi.
– Prawie wszystkie mieszkania zostały sprzedane zaledwie w ciągu kilkunastu dni. Nie musieliśmy nawet robić kampanii reklamowej – mówi Dorota Urawska z Opal Property Developments.
Na pniu sprzedawane są mieszkania urządzone w XIX-wiecznym spichlerzu w Gliwicach. Zaprojektowany przez znanego architekta Przemo Łukasika budynek wyróżniono w tym roku prestiżową nagrodą superjednostki, przyznawaną przez śląskie stowarzyszenie Moje Miasto.
Dlaczego w stolicy lofty tak trudno się przyjmują? – Bo tak naprawdę mało mamy w stolicy obiektów postindustrialnych – twierdzi Rafał Szczepański z firmy Juvenes inwestującej w Koneserze. – Daleko nam do Żyrardowa czy Łodzi. A dodatkowo lofty to inwestycja trudna i kosztowna. Zwłaszcza ustalenia z konserwatorami zabytków są czasochłonne.
Podobnego zdania jest varsavianista Janusz Owsiany.
– Trudno u nas znaleźć amatorów na prawdziwe lofty. Najczęściej zainteresowani są nimi artyści. Ale oni dostają przestrzenie na pracownie od miasta. Pośrednik w postaci dewelopera nie jest im potrzebny.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.