Baseny czekają na ludzi i pieniądze

Pływalnia na Moczydle wymaga generalnego remontu. Podobnie jest na Inflanckiej.

W szczycie sezonu do awarii może dojść w każdej chwili

„Wybrałam się w czwartek na Moczydło. Niestety, basen był nieczynny. Nie rozumiem, jak ktoś mógł zamknąć taki obiekt w środku lata?” – napisała do redakcji Ania z Nowolipek.

Marek Kwiatkowski, dyrektor Warszawskiego Ośrodka Wypoczynku Wisła, któremu podlega basen na Woli, tłumaczy, że musiał podjąć decyzję o jego zamknięciu ze względów bezpieczeństwa. – W niecce jednego z trzech basenów zaczęły pojawiać się odpryski betonu. Musieliśmy załatać ubytki – wyjaśnia Kwiatkowski.

W piątek basen pracował już normalnie. Problem jednak pozostał. – Pływalnia wymaga gruntownej modernizacji. Inaczej takie sytuacje będą się powtarzać – mówi Kwiatkowski.

Do awarii w każdej chwili może też dojść na basenach w ośrodku przy ul. Inflanckiej. One również wymagają generalnego remontu. – Na pływalni odpadają płytki, psują się prysznice, przestał działać wodny grzybek i dinozaur – narzeka pan Marek, posiadacz karnetu.

Na razie jednak na obie inwestycje WOW nie ma pieniędzy. Remont basenu na Moczydle ma kosztować ok. 3 mln zł. – Być może za rok uda się je wygospodarować – mówi Wiesław Wilczyński, szef miejskiego Biura Sportu .

A co z Inflancką? – Generalną modernizację chcieliśmy zacząć już w ubiegłym roku. Inwestycję wstrzymał kryzys finansowy – wyjaśnia Wilczyński.

Trzeba się więc liczyć z awariami. Na dodatek z powodu powodzi nie działają baseny przy Wiśle. A na Ochocie basen przy Usypiskowej jest wciąż zamknięty z powodu remontu. Władze dzielnicy chcą go otworzyć w sierpniu.