Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Miejski tropik na plaży

Aleksandra Pinkas 18-07-2010, ostatnia aktualizacja 20-07-2010 14:08

Gorący piasek, słońce, leżaki i kostium kąpielowy. W wakacje wcale nie trzeba wyjeżdżać z Warszawy, by poopalać się nad Wisłą. W weekend otwarto trzecią miejską plażę.

*Na plaży przy moście Poniatowskiego można bezpłatnie korzystać z leżaków
autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
*Na plaży przy moście Poniatowskiego można bezpłatnie korzystać z leżaków

Od początku lipca termometr bezlitośnie pokazuje ponad 30 st. C. Dopiero wczoraj drgnął. Tak upalnie jeszcze tego lata nie było. Warszawiacy odrobiny chłodu szukają w fontannach, na basenach, pod wodnymi kurtynami ustawionymi w kilku miejscach miasta, a także na miejskich plażach nad Wisłą.

W sobotę po praskiej stronie mostu Poniatowskiego otwarto trzecią z nich. Od razu zaroiło się na niej od plażowiczów szukających relaksu na słońcu. – Dzieci bardzo chciały tu przyjść, zbudować zamek z piasku. Szkoda tylko, że nie można się kąpać – mówiła pani Anna, mieszkanka Pragi-Południe, która w sobotę opalała się na plaży z całą rodziną. Tuż obok niej na kocu rozłożyły się dwie studentki.

– Na wakacje jedziemy dopiero w sierpniu. Chcemy się opalić i trochę posiedzieć na słońcu – przyznały.

W sobotę na imprezie otwierającej plażę na warszawiaków czekało mnóstwo atrakcji. Można było m.in. pograć w siatkówkę i piłkę nożną. Pokazowy mecz rozegrały siatkarki z AZS Politechnika.

– Superzabawa. Chociaż trzeba przyznać, że na piachu trudno utrzymać równowagę i ciężko się kopie piłkę gołą nogą – cieszyły się gimnazjalistki Ania i Zuzia, które z kolegami grały w piłkę nożną.

Na tych, którzy zgłodnieli, czekały wegetariańskie potrawy z grilla. – Ale pyszna bruschetta – delektowała się włoską grzanką z pomidorami emerytka Barbara Kołodziejczyk.

Ale można było też spróbować innych specjałów m.in. grillowanych warzyw z tymiankiem i bazylią czy owocowych szaszłyków. Organizatorzy imprezy częstowali plażowiczów czereśniami.

Do wieczora na plaży trudno było o wolny leżak. Niektórzy rozkładali się na własnych kocach i ręcznikach. – Uwielbiam taką pogodę. Czuję się jak w tropikach, jak na wakacjach w ciepłych krajach – mówiła Justyna Kacprzak, która na plażę przyjechała rowerem. – Przejechałam z koleżanką 40 km. Schłodziłyśmy się na placu Zamkowym pod wodną kurtyną, a teraz chcemy się trochę poopalać – opowiadała.

W niedzielę rano na plaży można było jeszcze spotkać kilka osób. Ale gdy w ciągu dnia pogoda się zepsuła i zaczął padać deszcz, świeciła ona pustkami. Podobnie jak pozostałe miejskie plaże na Saskiej Kępie (na wysokości ul. Krynicznej) oraz obok zoo przy ul. Ratuszowej. Na każdej z nich bezpłatnie można korzystać z leżaków i parasoli. Opalać się albo pograć w siatkówkę można także na plaży w klubie La Playa przy Wybrzeżu Helskim. Stąd roztacza się też niepowtarzalny widok na Stare Miasto.

Przez kolejne trzy dni trzeba będzie jednak zapomnieć o relaksie na słońcu. Ma być pochmurno i deszczowo. Pogoda poprawi się w czwartek. Wrócą upały. Temperatura sięgnie 30 st. C. Znowu będzie okazja do odpoczynku na miejskiej plaży.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane