Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zamiast Supersamu zwykły biurowiec

Monika Górecka-Czuryłło 09-08-2010, ostatnia aktualizacja 10-08-2010 14:21

Biura w wieżowcu, handel na niższych kondygnacjach – za tydzień rusza budowa obiektu, który stanie w miejscu Supersamu. Jego uratować się nie udało.

Centrum handlowo-biurowe powstanie na pl. Unii Lubelskiej za trzy lata
źródło: Materiały Inwestora
Centrum handlowo-biurowe powstanie na pl. Unii Lubelskiej za trzy lata

Przekładanie instalacji kanalizacyjnej, cieplnej i elektrycznej to pierwszy etap budowy nowego budynku w miejscu rozebranego Supersamu na pl. Unii Lubelskiej.

Wieża w trójkącie

– Zaczynamy w poniedziałek. A pierwszą łopatę wbijemy na jesieni – mówi Rafał Szczepański z firmy Juvenes, która zarządza budową biurowo-handlowego obiektu. Inwestorami są BBI Development i Liebrecht & Wood. Bryła zaprojektowana przez Stefana Kuryłowicza będzie składała się z czterech budynków: dominanty o wysokości 90 m (30 pięter) i trzech czteropiętrowców ustawionych w trójkącie, wokół wieży.

W obiekcie będzie 41 tys. mkw. powierzchni biurowej wysokiej klasy, którą inwestor zamierza wynajmować. Na poziomie -1, 0 i 1 zaplanowano sklepy, restauracje, punkty usługowe. Tutaj wrócą też kupcy z rozebranego Supersamu, którzy teraz handlują w tymczasowej hali przy ul. Wilanowskiej.

– Dziedzińce między budynkami będą przykryte szklanym dachem, co sprawi, że powstanie pasaż wielkością zbliżony do placu – mówi Szczepański. Szacowany koszt inwestycji to 300 mln zł. Obiekt ma być gotowy w pierwszym kwartale 2013 r.

– Budynek nawet niebrzydki, ale przeciętny. A przecież w tym miejscu stał wyjątkowy, unikatowy Supersam. Szkoda, że go nie uratowano – mówi varsavianista Jarosław Zieliński.

Zostały dokumenty

Walka o Supersam rozgorzała cztery lata temu, gdy inspektor nadzoru budowlanego nakazał zamknięcie hali – dach groził zawaleniem. Obrońcy chcieli obiekt odrestaurować. Przeciwnicy twierdzili, że stan techniczny wiszącego dachu jest na tyle zły, że uratować się go nie da. Były też rozmowy o rozebraniu obiektu i postawieniu na terenach należących do Politechniki. Ale po rozbiórce hali okazało się, że złożenie jej właściwie nie jest możliwe. – To była jedna wielka rdza – twierdzi Szczepański. I dodaje, że inwestor wykonał dokumentację obiektu w formie elektronicznej. – Na jej podstawie można zrobić wirtualny model i umieścić w Centrum Sztuki Współczesnej – mówi Szczepański.

Supersam otworzono w 1962 r. Nagradzany był na międzynarodowych biennale za unikatową architekturę i nowatorską konstrukcję. Dla warszawiaków stał się symbolem nowoczesnego handlu.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane