Żółtaczka nadal groźna

Dr Grzegorz Juszczyk, ekspert zdrowia publicznego. Dyrektor działu innowacji produktowych i profilaktyki Grupy Lux Med.

W poniedziałek ruszył Żółty Tydzień, który potrwa do 8 października. W tych dniach w wybranych punktach szczepień można dostać szczepionkę do 30 proc. taniej. Warto skorzystać?

Dr Grzegorz Juszczyk: Tak, ponieważ tylko kilkanaście procent dorosłych ma wykształconą odporność przeciwko żółtaczce typu B (tzw. wszczepiennej). Jest to nadal poważna choroba zakaźna, powodująca groźne konsekwencje.

Jak można „złapać” wirusa żółtaczki?

Wirusem typu B łatwo się zarazić podczas wykonywania zabiegów – nie tylko medycznych, np. w szpitalu, ale także w salonie tatuażu czy u kosmetyczki. Wystarczy kontakt z odrobiną zakażonej krwi.

Tzw. żółtaczka pokarmowa przenosi się natomiast drogą pokarmową, np. za sprawą brudnych owoców. Nie jest groźna dla życia – wystarczy ją „przechorować”, aby nabrać odporności na całe życie. Ta pierwsza jest bardziej niebezpieczna.

Dlaczego?

Na początku jest w długiej fazie utajenia i nie daje niepokojących objawów. Kiedy się pojawiają, często wątroba jest już poważnie uszkodzona, z marskością. Jedynym ratunkiem bywa tylko przeszczep. Wzrasta też ryzyko zachorowania na raka wątroby.

Sposobem, aby uchronić się przed chorobą, jest szczepienie. Ile kosztuje?

W przychodniach Lux Med jedno szczepienie przeciwko WZW A w czasie Żółtego Tygodnia kosztuje 144 zł – trzeba przyjąć dwie dawki, a przeciwko WZW B 45 zł – konieczne są trzy dawki. Można zdecydować się na szczepionkę chroniącą przed dwoma wirusami – koszt to 144 zł.